900 035 złotych i 64 grosze. Tyle zarobił członek – rekordzista podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Kilka innych osób również otrzymało za swoją pracę kilkaset tysięcy złotych. Tak wynika z informacji ujawnionej właśnie przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Łączne na liście płac widnieją aż 32 pozycje, a suma wypłaconych pieniędzy idzie w miliony.
Reklama.
Reklama.
W styczniu 2024 roku wiceszef MON Cezary Tomczyk informował, że prace podkomisji Antoniego Macierewicza badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej pochłonęły aż 33 miliony złotych. Z tego mniej więcej jedną trzecią wydano na wynagrodzenia osób uczestniczących w jej pracach.
Na początku lutego Stowarzyszenie Demagog wysłało do resortu obrony zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej: ile konkretnie zarobił każdy z członków komisji działającej pod auspicjami Antoniego Macierewicza. Odpowiedź przyszła dopiero teraz. Co z niej wynika?
Na liście płac były łącznie 32 osoby. Rekordzista zarobił 900 035,64 zł. Niestety, resort nie podał, o kogo konkretnie chodzi. "Bezimienne" są też zarobki innych członków podkomisji. W wielu przypadkach są one równie imponujące.
Kolejne osoby na liście nadesłanej przez MON otrzymały za swój wkład w badanie katastrofy odpowiednio: 803 634,10 zł, 790 145,35 zł, 743 969 zł, 724 818,93 zł. A to tylko wierzchołek góry lodowej.
Kilka innych osób również otrzymało wynagrodzenia na poziomie kilkuset tysięcy złotych – od przeszło 200 do niemal 700 tys. zł. Oprócz tego liczna była grupa ekspertów, którym wypłacono po około 20 tys. zł. Najmniejsza kwota wyszczególniona na liście to 19 920 złote.
Na liście członków komisji smoleńskiej muzykolożka i architekt.
Jak pisaliśmy w naTemat w lutym tego roku, wcześniej Stowarzyszenie Demagog wydobyło z MON nazwiska osób pracujących na rzecz komisji Macierewicza. Okazało się, byli wśród nich wprawdzie eksperci związani z lotnictwem, ale nie nie było nikogo, kto miałby doświadczenie w badaniu katastrof lotniczych.
Przyczyny jednej z największych tragedii w historii Polski badali między innymi muzykolożka, architekt oraz pilot. Przy czym, jeśli chodzi o tego ostatniego, nie wiadomo nawet, czy faktycznie był on pilotem, jak przedstawiał go Antoni Macierewicz, a także – czy rzeczywiście był naukowcem z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego. Stowarzyszenie Demagog miało w tej kwestii poważne wątpliwości.
***
Rozwiąż nasz quiz!
***
Komisja Macierewicza "dowiodła" zamachu
Komisja Antoniego Macierewicza działała przez blisko 8 lat lat począwszy od 2016 roku niejako dublując, a przy okazji podważając wcześniejsze ustalenia tzw. komisji Millera oraz Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, które przyjęły, że do tragedii doprowadziły błędy osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lotu.
Komisja od początku skupiła swoje działania wokół tezy zakładającej, iż pod Smoleńskiem doszło do zamachu. Finalny wniosek zawarty w przyjętym 2 lata temu raporcie: samolot rozbił się na skutek eksplozji.
Likwidację komisji ogłosił w grudniu 2023 roku nowy minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz. Miesiąc później jego zastępca Cezary Tomczyk poinformował o przywróceniu raportu przygotowanego przez Jerzego Millera jako jedynego obowiązującego.