nt_logo

Ruszyły czystki w instytutach. Sienkiewicz komentuje decyzję

Nina Nowakowska

11 kwietnia 2024, 11:24 · 3 minuty czytania
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz poinformował o odwołaniu dyrektorów kilku instytutów. Chodzi m.in. o Instytut Solidarności i Męstwa im. Pileckiego oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej. – To wszystko powoduje, że nie widzę możliwości dalszej współpracy – wyjaśnił polityk, argumentując jedną z decyzji.


Ruszyły czystki w instytutach. Sienkiewicz komentuje decyzję

Nina Nowakowska
11 kwietnia 2024, 11:24 • 1 minuta czytania
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz poinformował o odwołaniu dyrektorów kilku instytutów. Chodzi m.in. o Instytut Solidarności i Męstwa im. Pileckiego oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej. – To wszystko powoduje, że nie widzę możliwości dalszej współpracy – wyjaśnił polityk, argumentując jedną z decyzji.
Ruszyły zmiany kadrowe w instytutach. Sienkiewicz komentuje decyzję. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

– Dzisiaj odwołałem Magdalenę Gawin z funkcji dyrektora Instytutu Solidarności i Męstwa im. Pileckiego. Na jej miejsce pełniącym obowiązki będzie Wojciech Kozłowski, dotychczasowy wicedyrektor tej instytucji – przekazał na konferencji prasowej Bartłomiej Sienkiewicz.


Zmiany kadrowe na szczytach instytutów

– Co do powodów odwołania, mogę tylko powiedzieć, że to były poważne naruszenia proceduralne, czyli niezłożenie w ustawowym terminie corocznych sprawozdań wymaganych prawem i ustawą. To jest także kwestia braku nadzoru nad takimi jednostkami jak filie w Szwajcarii, w Stanach Zjednoczonych. To wszystko powoduje, że nie widzę możliwości dalszej współpracy – wyjaśnił minister kultury.

Następnie polityk przekazał również wiadomość o odwołaniu Radosława Śmigulskiego z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF). – Nie chcę mówić o kwestiach formalnych, aczkolwiek były dość istotne. Było nierzetelne rozliczanie środków. Dopiero po naciskach kontroli NIK-u odzyskaliśmy siedem milionów – tłumaczył minister. Tymczasowo w PISF powołano pełniącą obowiązki dyrektora Kamilę Dorbach. Zgodnie z zapowiedzią ministra, na stanowisko dyrektora instytucji zostanie zorganizowany konkurs.

– Teraz, kiedy mamy konferencję, trwa rozmowa odwoławcza z prof. Janem Żarynem z Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Dmowskiego i Paderewskiego. W tej instytucji także będzie zmiana – wspomniał także Sienkiewicz.

Fundusze dla skrajnie prawicowych organizacji

– Tytułem uzasadnienia powiem jedno: w ciągu trzech lat istnienia ten instytut przekazał pieniądze na listę kilkudziesięciu organizacji takich jak: Marsz Niepodległości, Straż Narodowa, Młodzież Wszechpolska czy chociażby Fundacja Rodziny Witaszków –wyliczył członek rządu Donalda Tuska.

– Łącznie na środowiska ekstremistyczne, skrajne w ciągu ostatnich trzech lat instytut przepompował, bo inaczej nie da się tego nazwać, 74 mln zł, z czego 40 mln poszło na zakup nieruchomości przez te instytucje. My tego tak nie zostawimy – oznajmił Sienkiewicz, dodając, że wszystkie transakcje zostaną dokładnie sprawdzone.

Sienkiewicz powiadomił także, że odwołana ma zostać dyrektor Dorota Janiszewska-Jakubiak z Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą "Polonika". – Powód odwołania jest związany z nieprawidłowościami przy rozliczeniu środków i gospodarce finansowej – zaznaczył polityk.

Sienkiewicz komentuje zmiany w TVP

W grudniu minister Sienkiewicz postawił w stan likwidacji spółki: TVP, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową. 8 kwietnia Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wpisał do Krajowego Rejestru Sądowego Daniela Gorgosza jako likwidatora Telewizji Polskiej. "Do KRS zostało wpisane postawienie Telewizji Polskiej w stan likwidacji" – przekazano.

– Decyzja ta nie jest dla nas zaskoczeniem. Działamy zgodnie z zasadami prawa, praworządności i uczciwości. Jeżeli ktoś uważał inaczej, to teraz nie powinien mieć żadnych wątpliwości. Tak jak wątpliwości nie powinno budzić to, że każdy może wyrobić sobie pieczątkę prezesa TVP, ale nie każdy może nim być – skomentował ten ruch Daniel Gorgosz, likwidator TVP S.A. w likwidacji, cytowany w komunikacie stacji dla mediów.

Decyzji sądu bez komentarza nie zostawił również minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. "Koniec sporu o prawomocność likwidacji tej ohydy, jaką była telewizja PiS-u. Dziękuję wszystkim, którzy w tym pomogli, a tym, którzy bronili tej patologii, mam tylko jedno do powiedzenia: walec nie dyskutuje z asfaltem, którędy ma jechać" – napisał w serwisie X.