W serwisie X doszło do mocnego spięcia pomiędzy posłankami – Anną Marią Żukowską z Nowej Lewicy a Pauliną Matysiak z Partii Razem. Poszło o europosła Łukasza Kohuta, który ma ubiegać się o reelekcję z pierwszego miejsca na Śląsku. Ta sprawa pokazuje jednak inny problem, z jakim mierzą się lewicowe ugrupowania. "Kolejny sukces wyborczy nadchodzi" – czytamy w komentarzach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wszystko zaczęło się od wpisu Macieja Kopca w serwisie X. Senator i współprzewodniczący Nowej Lewicy na Śląsku przekazał w środę rano, że zarząd wojewódzkich struktur jednomyślne zarekomendował, aby w okręgu 11 z pierwszego miejsca na liście Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego wystartował Łukasz Kohut.
"Łukasz dysponuje wsparciem struktur, decyzja jest w rękach Roberta Biedronia, lidera frakcji Wiosna" – poinformował Maciej Kopiec, a jego wpis podała dalej posłanka Anna Maria Żukowska i dodała swój komentarz.
Czytaj także:
Wybory do PE. Polityczki lewicy starły się o kandydaturę Kohuta ze Śląska
"Znam Łukasza Kohuta i wiem, że będzie w PE dobrze reprezentował zarówno Polskę, jak i swoją małą ojczyznę – Śląsk, tak, jak robił to dotychczas" – napisała szefowa klubu parlamentarnego Lewicy w Sejmie.
Na jej słowa zareagowała wtedy Paulina Matysiak, posłanka Partii Razem. Pomiędzy polityczkami doszło do spięcia.
"Aniu, o czym Ty piszesz? Przecież to wy już dawno przyszliście do Razem z propozycją jedynki na Śląsku. Bo wam najbardziej zależy na Warszawie i Wrocławiu. Traktujmy siebie poważnie" – skomentowała.
"Nie wiem, ja przyjmuję decyzje gremiów statutowych. Ja startuję z Mazowsza" – odparła Żukowska, a w dyskusję włączył się Maciej Kopiec. "Odsyłam Cię, Paulino, do statutu Nowej Lewicy. Przeczytasz tam, że kandydatury zależą od rekomendacji wojewódzkiej, a śląskie decyduje o śląskim w śląskim, nie w Warszawie" – napisał.
Ta internetowa sprzeczka pokazuje nie tylko mocne tarcia pomiędzy lewicowymi ugrupowaniami, ale także nie stawia ich polityków w dobrym świetle przed czerwcowymi eurowyborami. Tym bardziej że cała lewica w niedawnych wyborach parlamentarnych i samorządowych nie podbiła polskiej sceny politycznej (8,61 proc. głosów w wyborach do Sejmu i 5,29 proc. do Senatu oraz 6,32 proc. w wyborach do sejmików).
Na tę chwilę to oczywiście jedynie wróżenie z fusów, ale nad lewicą ciąży widmo nieprzekroczenia 5-procentowego progu, a kłótnie w sieci na pewno sytuacji nie pomagają.
QUIZ: Który Polak to powiedział? Sprawdź, czy znasz te cytaty
Dostrzegają to także internauci, którzy skomentowali wypowiedzi polityków. "Rewelacyjne miejsce do takich rozmów, brak słów. Poza tym, na co wy liczycie po takim wyniku w samorządowych wyborach?"; "Musicie prać te brudy publicznie? Jako wasz wyborca czuję niesmak"; "To idźcie osobno i będziecie mieć wszystkie miejsca na liście dla siebie"; "Kolejny sukces wyborczy Nowej Lewicy nadchodzi" – czytamy.
Łukasz Kohut będzie gościem czwartkowej "Rozmowy dnia" w naTemat.pl. Poprosimy europosła, aby odniósł się do całej sprawy.