Andrzej Duda, który złożył właśnie wizytę premierowi Kanady, zabrał głos w sprawie decyzji Izby Reprezentantów USA dotyczącej wsparcia dla ogarniętej wojną Ukrainy. Prezydent Polski przypomniał, że rozmawiał niedawno z Wołodymyrem Zełenskim.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Duda o decyzji Kongresu USA ws. pakietu pomocy dla Ukrainy
Andrzej Duda, który jest obecnie w podróży po Ameryce Północnej, gdzie spotkał się z Donaldem Trumpem, wziął udział w sesji ONZ i odwiedził Polonię w Vancouver, postanowił odnieść się do pakietu pomocy dla Ukrainy uchwalonego przez Kongres Stanów Zjednoczonych.
W oświadczeniu dla prasy prezydent Polski wspomniał, że miał okazję rozmawiać niedawno z Wołodymyrem Zełenskim w trakcie szczytu Państw Trójmorza w Wilnie. – Rozmawiałem z prezydentem Ukrainy i wtedy zwracał uwagę, że każde wsparcie dla jego kraju jest teraz ważne – powiedział.
– Dlatego pomoc z USA będzie nie tylko cenna, ona będzie bezcenna – dodał. Później na profilu Dudy na portalu X (dawnym Twitterze) ukazał się następujący post: "Zatwierdzenie pakietu pomocowego dla Ukrainy przez Izbę Reprezentantów USA to kluczowa decyzja, która pomoże powstrzymać rosyjską agresję. To wyraźne potwierdzenie przywództwa Stanów Zjednoczonych wśród wszystkich krajów wolnego świata".
Świat reaguje na decyzję Kongresu USA
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, 210 Demokratów w Izbie Reprezentantów (część Kongresu USA) i 101 Republikanów głosowało za pomocą dlaUkrainy w wysokości 60,8 miliarda dolarów. Przeciwko głosowało 112 Republikanów, ale za to żaden z Demokratów nie był przeciw.
Na pozytywny wynik głosowania szybko zareagował prezydent Ukrainy. "Jestem wdzięczny Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, obu partiom (Demokratom i Republikanom-red.) i osobiście spikerowi Mike’owi Johnsonowi (Republikanin-red.) za decyzję, która utrzymuje historię na właściwym torze" – napisał Wołodymyr Zełenskiw serwisie X.
Kreml nie był natomiast zachwycony krokiem, jaki poczyniły Stany Zjednoczone. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w oświadczeniu cytowanym przez rosyjską agencję TASS zapewnił, że działania USA były przewidywalne i nie wróżą niczego dobrego. – To jeszcze bardziej wzbogaci Stany Zjednoczone i jeszcze bardziej zrujnuje Ukrainę – powiedział, podkreślając, że liczba ofiar wśród Ukraińców wzrośnie "z winy reżimu w Kijowie".
– Jeżeli naprawdę mówimy o konfiskacie naszych aktywów, spowoduje to nieodwracalne szkody w wizerunku Stanów Zjednoczonych, zmuszając wielu inwestorów w tym kraju do oszczędzania swoich środków – dodał Pieskow.