Emerytury osobowości świata show-biznesu to temat, który od zawsze wywołuje skrajne emocje. Dlaczego? Wielu artystów często pracuje do późnej starości z powodu niskich świadczeń, na które mogą liczyć z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak się okazało, w tym temacie nie może narzekać Krzysztof Rutkowski, którego wysokość emerytury przyprawia naprawdę o niezły zawrót głowy.
***
64-latek nigdy nie narzekał na brak pieniędzy. Mało tego, w wywiadach często nawiązywał, jak bardzo lubi je wydawać. Rutkowski często chętnie chwalił się swoim majątkiem w mediach społecznościowych. Z kolei w wywiadach podkreśla, że nie wstydzi się swojego statusu materialnego, bo ciężko na niego pracuje.
"Ludzie w Polsce wstydzą się przyznać do tego, że są bogaci. To jest coś bardzo niedobrego (...) Ciężko pracuję, kiedy inni siedzą przed telewizorem i zmieniają kanały, oglądając to, co ich interesuje w tym momencie, a ja w wielu przypadkach jestem w robocie" – tłumaczył w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Skoro Rutkowski nie musi martwić się o finanse, jak w takim razie prezentuje się jego emerytura? Wszystko wskazuje na to, że celebryta może być spokojny. W jednym z wywiadów przekonywał, że od wielu lat wpłaca spore sumy do ZUS-u, wobec tego ma nadzieję, że wysokość jego świadczeń będzie równie satysfakcjonująca.
"Moja emerytura może być wysoka. Jednak, na razie się na nią nie wybieram i o niej nawet nie myślę. Przewiduję, że jeśli na nią kiedyś przejdę, to otrzymam miesięcznie świadczenie w granicach 10 tysięcy złotych" – zdradził w rozmowie ze wspomnianym serwisem.