nt_logo

"Bunt jak bunt". Jarosław Kaczyński wprost o tym, co się teraz dzieje w PiS

Klaudia Zawistowska

08 maja 2024, 13:52 · 2 minuty czytania
Najpierw Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę na Podlasiu, które było ich bastionem, a teraz cios nadszedł z Małopolski. Już nawet sam prezes Jarosław Kaczyński mówi o buncie na partyjnym pokładzie.


"Bunt jak bunt". Jarosław Kaczyński wprost o tym, co się teraz dzieje w PiS

Klaudia Zawistowska
08 maja 2024, 13:52 • 1 minuta czytania
Najpierw Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę na Podlasiu, które było ich bastionem, a teraz cios nadszedł z Małopolski. Już nawet sam prezes Jarosław Kaczyński mówi o buncie na partyjnym pokładzie.
Jarosław Kaczyński wprost o buncie w PiS. Zaskakująca reakcja Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Początek maja przyniósł ostateczne rozstrzygnięcia związane z wyborami samorządowymi. Na przełomie kwietnia i maja w wielu miejscach pojawili się nowi radni, prezydenci, burmistrzowie i wójtowie. W tym samym czasie zaczęły formować się również nowe sejmiki wojewódzkie. To właśnie z nimi bardzo duże problemy ma PiS.


Bunt na pokładzie PiS. Jarosław Kaczyński reaguje

PiS wygrało wybory do sejmiku województwa małopolskiego. Mandaty uzyskało tam aż 21 samorządowców związanych z prawicą. Mimo tego w poniedziałek 7 maja nie poparli oni Łukasza Kmity z partii Jarosława Kaczyńskiego. Poseł ubiegał się tam o stanowisko marszałka.

Za kandydaturą parlamentarzysty było 13 z 21 radnych. Pozostali narzekali, że nie jest on członkiem sejmiku. Inni dokazywali, że Kmita wypadł słabo w wyborach na prezydenta Krakowa. Ostatecznie, mimo iż był jedynym kandydatem, to i tak przegrał.

Do tej niesubordynacji ze strony samorządowców z PiS odniósł się Jarosław Kaczyński. – Bunt jak bunt. To kwestia pewnej różnicy zdań – skomentował były wicepremier cytowany przez Polsat News.

– Tam są nowi ludzie, tacy którzy – powiedzmy sobie – są z wyższej półki intelektualnej i niektórym się nie podobają. To jest przykre, ale to się zdarza. Trzeba z tym walczyć i ja będę z tym walczył – kontynuował.

Cios w PiS prosto z ich bastionu. Podlasie w rękach Trzeciej Drogi i KO

Rozczarowaniem dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości może być również województwo podlaskie, które od lat jest bastionem prawicy. Jeszcze na początku kwietnia, po tym jak partia Kaczyńskiego zdobyła tam 43,47 proc. głosów i uzyskała 15 mandatów, niemalże pewne było, że obejmie władzę w sejmiku.

Tak się jednak nie stało. W poniedziałek 6 maja odbyły się głosowania, w których PiS odniosło porażkę. Wandą Mieczkowską ubiegająca się o fotel przewodniczącego sejmiku woj. podlaskiego pokonał kandydat Trzeciej Drogi. Po uzyskaniu 17 z 30 głosów stanowisko to przypadło bowiem Cezarowi Cieślukowskiemu. Natomiast nowym marszałkiem na Podlasiu został Łukasz Prokorym z KO.

Ostatecznie okazało się bowiem, że dwóch samorządowców związanych z PiS postanowiło przejść na stronę Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Dziennikarz Robert Bońkowski z RMF MAXX przekazał, że front we wszystkich technicznych głosowaniach zmienili Wiesław Burnos i Marek Malinowski.

– Takie rzeczy się zdarzają, są przykre, ale to nic nowego w polityce. Takie życie. Przejmujemy się tym w sposób umiarkowany – podsumował we wtorek Jarosław Kaczyński.

Dodajmy, że Koalicja Obywatelska przejęła nie tylko sejmik, ale i Białystok. "Dziękuję za 56 tys. 591 głosów białostoczan. Ten wynik oznacza, że we wczorajszych wyborach prezydenta Białegostoku otrzymałem 53,32 proc. głosów. Wszystko rozstrzygnęło się więc w pierwszej turze" – pisał chwilę po ogłoszeniu wyborów Tadeusz Truskolaski. Tym samym doczekał się reelekcji.

Czytaj także: https://natemat.pl/554969,dryjanska-szlag-mnie-trafia-gdy-pis-klamie-ws-zdrajcy-tomasza-szmydta