Disney Plus nie próżnuje. Właśnie ogłosił start zdjęć do swojej pierwszej polskiej produkcji oryginalnej. Co to będzie? Historyczno-kryminalny serial o roboczym tytule "Breslau". Twórcy i obsada robią wrażenie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Powstaje pierwszy polski serial oryginalny Disney+. O czym będzie "Breslau"?
Disney Plusogłosił start zdjęć do serialu "Breslau" (tytuł roboczy), swojej pierwszej polskiej produkcji oryginalnej. W serialu wystąpią m.in. Tomasz Schuchardt ("Wielka woda", "Chrzest", "Doppelgänger. Sobowtór"), Agata Kulesza ("Róża", "Ida") i Sandra Drzymalska ("IO", "Filip"). Reżyserem jest Leszek Dawid ("Jesteś Bogiem", "Ki", "Broad Peak"), a za scenariusz odpowiadają Bartosz Janiszewski i Magdalena Żakowska.
Akcja ośmioodcinkowego serialu kryminalnego rozgrywa się w 1936 roku w ówczesnym Breslau (obecnieWrocław). Komisarz Franz Podolsky pracuje nad sprawą brutalnego morderstwa. W związku ze zbliżającymi się igrzyskami olimpijskimi presja na rozwikłanie zagadki jest olbrzymia…
– To ważny moment dla Disney+ w Polsce. Jest to nasza pierwsza oryginalna produkcja w tej części Europy. Bardzo się cieszymy, że przy tym projekcie pracują tak cenieni, zdolni i doświadczeni twórcy oraz aktorzy. Dzięki serialowi o tytule roboczym "Breslau" bogata oferta produkcji przeznaczonych dla dorosłych widzów będzie jeszcze szersza – powiedziała Magdalena Cieślak, Dyrektor Produkcji Oryginalnych Disney+ w Europie Środkowej i Wschodniej.
Producentem serialu "Breslau" jest ATM Grupa, największe niezależne studio produkcyjne w Polsce, wielokrotnie nagradzane, specjalizujące się w produkcji fabularnej, które w swoimi dorobku ma takie tytuły jak: "Wataha", "Zachowaj spokój", "Absolutni debiutanci".
Projekt realizowany jest w Polsce ze wsparciem finansowym przyznanym przez Polski Instytut Sztuki Filmowej ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Dobrzy nieznajomi" z Andrew Scottem i Paulem Mescalem już na Disney+
Na Disney+ często lądują kinowe pozycje i tak też było z "Dobrymi nieznajomi" (ang. "All of Us Strangers"), czyli jednym z tych filmów, po którym widzowie musieli długo dochodzić do siebie. Pod koniec kwietnia film Andrew Haigha trafił na platformę.
Adam jest samotnym scenarzystą, który pewnego razu spotyka pijanego sąsiada – Harry'ego – na korytarzu swojego londyńskiego wieżowca. Mężczyźni wdają się w głęboką rozmowę i powoli zakochują się w sobie. Oprócz tego Adam zaczyna odwiedzać w rodzinnym domu... swoich zmarłych rodziców.
"Dobrzy nieznajomi" nie są bynajmniej prostą historią o queerowej miłości – śmiało można powiedzieć, że przez cały seans dramatu w reżyserii Andrew Haigha widz zastanawia się, czy to, co widzi na ekranie, dzieje się naprawdę, czy tylko w wyobraźni głównego bohatera.
Film, którego gwiazdorami są Paul Mescal ("Normalni ludzie") i Andrew Scott ("Ripley") to druga próba przełożenia na język kinematografii powieści "Strangers" Taichiego Yamady z 1987. Poprzednią adaptację nakręcono w Japonii w 1988 roku i nosiła ona tytuł: "The Discarnates".
Przypomnijmy, że "Dobrzy nieznajomi" mieli swoją premierę podczas 50. Festiwalu Filmowego w Telluride. Film znalazł się w konkursie głównym 68. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Valladolid – na innych festiwalowych i konkursowych pokazach był chwalony za subtelność i delikatną grę realizmem magicznym.
Produkcja zarobiła na całym świecie 19,1 mln dolarów. Na portalu Rotten Tomatoes ma aż 96 proc. pozytywnych ocen z 257 recenzji krytyków. Werdykt publiczności wyniósł zaś 91 proc.