Michał Wiśniewski ocenił tegoroczną Eurowizję. Stanął w obronie Luny
Michał Wiśniewski ocenił tegoroczną Eurowizję. Stanął w obronie Luny Fot. instagram.com / @m_wisniewski1972; youtube.com / @Eurovision Song Contest

Michał Wiśniewski postanowił ocenić tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji w Malmö. Artysta, który sam dwukrotnie miał okazję reprezentować Polskę w wydarzeniu, nie zostawił suchej nitki na hejterach. Zaapelował do internautów, jednocześnie stając w obronie Luny.

REKLAMA

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji odbył się w Malmö w Szwecji. Wydarzenie upłynęło pod znakiem licznych kontrowersji. Zdyskwalifikowano reprezentanta Holandii. Podczas występu reprezentantki Izraela słyszalne były gwizdy i buczenie. Z kolei w ostatniej chwili kilku artystów zrezygnowało z odczytywania punktacji od jury.

Niektóre występy były na tyle szokujące, że podzieliły widzów. Głos w sprawie tegorocznego konkursu zabrała już między innymi Edyta Górniak, która wymownie oceniła występ osoby reprezentującej Irlandię. Teraz swoje stanowisko przedstawił Michał Wiśniewski, który w wydarzeniu dwukrotnie reprezentował nasz kraj.

Michał Wiśniewski ocenił tegoroczną Eurowizję. Stanął w obronie Luny

Przypomnijmy, że Polska podczas tegorocznej Eurowizji nie zakwalifikowała się do wielkiego finału. Luna z piosenką "The Tower" zajęła 12 miejsce z liczbą 35 punktów. Choć Michał Wiśniewski w 2003 roku zajął w wielkim finale 7 miejsce, wykonując piosenkę "Keine Grenzen – Żadnych granic", to niespełna 3 lata później znalazł się w podobnej sytuacji, jak Luna.

Kiedy Ich Troje po raz drugi zdecydowało się reprezentować nasz kraj w konkursie, nie zakwalifikowało się do wielkiego finału. Wówczas zajęliśmy pierwsze miejsce pod kreską, czyli jedenaste. Teraz Wiśniewski ocenił Eurowizję, zwracając się do internautów krytykujących Lunę.

***

W tym roku kolej Luny. Ale czy pamiętasz poprzednie występy Polski na Eurowizji?

logo
Quiz

1 / 20 W którym roku Polska zadebiutowała w Konkursie Piosenki Eurowizji?

Fot. Wikimedia Commons / Martin Fjellanger

"Postanowiłem zabrać głos w sprawie Eurowizji (…) Troszeczkę ten cyrk jest co roku, więc nie wiem, skąd zdziwienie, że Polska nie dostała się do finału. Moja wypowiedź będzie związana głównie z tym, skąd się w was bierze tyle żółci, żeby niszczyć kogoś, kto pojechał się podłożyć. Muzyka przecież to nie jest sport (…) Wygrywać to rzecz łatwa, ale sukces ma zawsze wielu ojców, a teraz dziwicie się, że nie dostaliśmy się do finału" – wyjaśnił na Instagramie.

Weźcie, wszyscy malkontenci, zorganizujcie swojego reprezentanta takiego, jakiego sobie wymarzycie, namówcie tego idiotę, żeby tam pojechał. Mówię idiotę, bo to jest podłożenie się bez większego wsparcia pod to, żeby później zostać spluwaczką dla tych wszystkich cwaniaczków, którzy mówią: o, jak źle było, dlaczego się nie udało, a wiedziałem od początku

Michał Wiśniewski

Lider Ich Troje chciałby, żeby to ludzie decydowali o tym, kto będzie reprezentował nasz kraj w konkursie. Wtedy najprawdopodobniej wszyscy byliby zadowolenia. Chociaż z pewnością znalazłyby się wyjątki. Kończąc, dał do zrozumienia, że komentarze niektórych doprowadzają go do szału.

"Mówiłem, że fajnie by było, gdyby telewizja pozwoliła wybierać, kogo chcemy wysłać na Eurowizję. Za każdym razem dziwię się, bo to nieważne czy my wybierzemy, czy to wybierze jury – wszyscy robią spluwaczkę z reprezentanta Polski. A to za dużo masła, to nie tak była ubrana, a to nie tak zaśpiewała (…) Ludzie, walnijcie się w te puste łby" – podsumował Michał Wiśniewski.