Rafał Trzaskowski zadecydował o zdjęciu krzyży z miejskich urzędów w Warszawie. To wywołało furię na prawicy, która już grzmi o "piłowaniu katolików". "Możesz karać urzędników za modlitwy. Ale wiary w ludziach nigdy nie pokonasz" – napisała Beata Kempa. Prezydent Warszawy zareagował na lawinę komentarzy. W specjalnym komunikacie podkreślił, że urząd musi być neutralny.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rafał Trzaskowskiwydał rozporządzenie wprowadzające nowe zasady do miejskich urzędów. Ich celem jest walka z dyskryminacją na tle płci, wieku, pochodzenia, wyznania, sprawności czy światopoglądu.
PiS w furii po decyzji Trzaskowskiego ws. krzyży. "Skandal, to rozdział piłowania katolików"
Decyzja Trzaskowskiego wywołała furię wśród Prawa i Sprawiedliwości. W mediach społecznościowych nie brakuje reakcji ze strony prawicy.
"Prezydencie Warszawy – możesz siłą usunąć krzyże ze swoich urzędów. Możesz karać urzędników za modlitwy. Ale wiary w ludziach nigdy nie pokonasz" – skomentowała w serwisie X Beata Kempa, europosłanka Suwerennej Polski (PiS).
"Prezydent Warszawy Trzaskowski wydał zarządzenie i zakazał krzyży w instytucjach publicznych. To są mroczne czasy w Polsce" – wtórował jej poseł Michał Wójcik, bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry.
Do sprawy odniósł się również były kandydat na prezydenta Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Tobiasz Bocheński. "Skandal. Jest to kolejny rozdział piłowania katolików" – skomentował.
"Trzaskowski zgodnie z zapowiedzią Sławomira Nitrasa rozpoczyna w Warszawie proces opiłowywania katolików. Nie pozwólmy, aby lewacka tęcza zastąpiła krzyż!" – stwierdził poseł Sebastian Kaleta.
Rafał Trzaskowski odpowiedział na serię zarzutów kierowanych pod jego adresem przez przedstawicieli prawicy. W obszernym wpisie w mediach społecznościowych wyjaśnił, że urząd ma być miejscem neutralnym.
"Każdy ma prawo do swojej wiary (lub jej braku). Także urzędnicy i urzędniczki. A każdy, kto przychodzi do urzędu załatwić swoją sprawę, ma prawo czuć się jak w neutralnym urzędzie. Po prostu" – napisał polityk Koalicji Obywatelskiej.
"Nie dajmy się zwariować. Nikt nie zamierza prowadzić w Warszawie walki z jakąkolwiek religią. Stolica zawsze będzie też szanować swoją tradycję – stąd elementy religijne choćby podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Ale Polska jest państwem świeckim" – dodał.
Trzaskowski przytoczył także art. 10 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. "Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań" – czytamy.
Komunikat w tej sprawie wydał również stołeczny ratusz. "Warszawa nie ma zamiaru walczyć z tradycją ani jakimkolwiek wyznaniem. Jest dokładnie odwrotnie – dokument składający się z 16 standardów to zestaw zasad i wytycznych, które mają na celu przeciwdziałanie wszelkiej dyskryminacji i nierówności" – czytamy w oświadczeniu wysłanym do redakcji Onetu.
"Jest to podkreślenie neutralności religijnej i światopoglądowej urzędu miasta jako instytucji publicznej" – podkreślają miejskie władze.