Doda tym wyznaniem może narazić się innym kobietom. Poszło o karmienie piersią na ulicy
Kamil Frątczak
17 maja 2024, 13:38·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 maja 2024, 13:38
Doda w jednym z najnowszych wywiadów ponownie wypowiedziała się na temat macierzyństwa. Wokalistka podkreśliła, że nie rozumie karmienia dzieci piersią w miejscach publicznych. Jak sama przyznała, rozumie potrzebę głodu dziecka. Jednak zdaniem artystki, takie zachowanie może... gorszyć przechodniów.
Reklama.
Reklama.
Wypowiedzi Dodypotrafią zaskoczyć, doprowadzając często do mocnej krytyki ze strony opinii publicznej. Wokalistka jednak nie należy do osób, które odpuszczają i raczej zawsze stawia na swoim. Jednocześnie nie wstydzi się na głos wypowiedzieć tego, co tak naprawdę myśli.
Doda oburzona karmieniem piersią na ulicach? Ostra reakcja wokalistki
W jednym z najnowszych wywiadów artystka zabrała głos na temat nadmiernego okazywania emocji na ulicy. Jak sama przyznała, takie zachowania mogą wprowadzać w zakłopotanie osoby postronne. A co z niewinnymi pocałunkami?
– Powinny być raczej za czterema ścianami. Mogą się czuć niezręcznie osoby, które siedzą na przystanku i to oglądają obok – powiedziała. Ten wątek bardzo szybko zamienił się w temat matek karmiących dzieci piersią w miejscach publicznych.
– Nie wiem też, czy ludzie się czują okej w momencie, w którym ktoś nie zasłania się, karmiąc swoje dziecko, tylko po prostu gołą pierś wystawia w miejscu publicznym, bo jednak jest to część intymna kobiety i rozumiem, że dziecko jest głodne, ale jest milion innych sposobów, żeby się zasłonić czy pójść w inne miejsce, a nie powodować, by wszyscy patrzyli na ten sutek – podsumowała w rozmowie z Pomponikiem. Czyżby artystka tymi słowami naraziła się kobietom?
Lara Gessler ma odmienne stanowisko. "Bardzo mnie to bulwersuje"
Lara Gessler jakiś czas temu gościła w podcaście naTemat "Światła Kamera Prawda". Wówczas opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z macierzyństwem. W pewnym momencie poruszono temat publicznego karmienia piersią. Wszystko wskazuje na to, że ma zupełnie inne zdanie od Dody.
– Dla mnie to jest bardzo naturalna rzecz (...) Ja na pewno normalizuje karmienie piersią, karmienie piersią w miejscach publicznych. Smutno mi jest, jak widzę, że ktoś się chowa. Oczywiście, jeżeli ktoś ma poczucie, że nie chce, żeby ktoś się na niego patrzył, chce tej intymności, to proszę bardzo. To nie jest tak, że każdy ma siedzieć na ławce (i to robić – przyp. red.) – wyznała Lara Gessler.
Po chwili influencerka podkreśliła, że jednak nie jest w stanie zrozumieć chowania się ze strachu. Wspomniała o współczesnych nastolatkach, które często odsłaniają więcej, niż powinny.
– Jeśli mamy dziewczyny, które mają 16 lat i cycki na wierzchu tak, że po prostu ledwo co tam jest zakryte i to jest okej... Ale karmienie piersią, gdzie kobieta jest ubrana, wysuwa pierś, dziecko jest przytknięte do tego sutka i ledwo co tam widać. Jest to bardzo aseksualna sytuacja i to kogoś gorszy i potrafi komuś zwrócić uwagę... No to, to mnie bulwersuje. Bardzo mnie to bulwersuje – podsumowała Lara Gessler.