
Nie trzeba sprawdzać nikogo pod względem preferencji seksualnych, żeby ten dyktat [środowisk homoseksualnych] widzieć. Na zebraniu w Teatrze Dramatycznym wybitny homoseksualny reżyser powiedział do mnie: "Będziesz coraz bardziej martwa i coraz bardziej niepotrzebna". CZYTAJ WIĘCEJ
"Jest odwrotnie niż mówi Szczepkowska"
Zobacz też: Krystyna Pawłowicz: Bronię homoseksualistów przed homoseksualistami. Robert Biedroń: to retoryka rodem z III Rzeszy
Ciekawe, że teatr, który jest niszą nisz, krzywym zwierciadłem społeczeństwa, staje się dziś za sprawą mediów niby reprezentacją rzeczywistości. Smuci mnie to, że Joanna Szczepkowska nie wypowiada się na temat realności życia codziennego, czyli o braku dostępu do chorego partnera w państwowym szpitalu, niemożliwości decyzji o pochówku, płaceniu wysokich podatków od spadku przez osoby tworzące przez całe życie wspólne gospodarstwo, o niemożliwości zaszczepienia dziecka przez rodzica, który nie jest rodzicem biologicznym, o tym, że dzieci z takich związków w przypadku śmierci rodzica biologicznego lądują w domu dziecka pomimo wszystkich możliwych upoważnień/dokumentów/wypisów/podpisów, o tysiącach sytuacji, w których my, obywatele płacący podatki i chodzący na wybory nie mamy tych samych praw obywatelskich, które przysługują Joannie Szczepkowskiej.