nt_logo

Samolot nagle wpadł w silne turbulencje. Potem na pokładzie zmarł pasażer

redakcja naTemat.pl

21 maja 2024, 15:37 · 2 minuty czytania
Samolotu linii Singapore Airlines musiał zmierzyć się z poważnymi turbulencjami w czasie lotu z Londynu. Kilku pasażerów zostało rannych, a jeden zmarł na pokładzie. Na lotnisku w Bangkoku interweniowało wiele zespołów ratownictwa medycznego. Cały czas nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w czasie rejsu.


Samolot nagle wpadł w silne turbulencje. Potem na pokładzie zmarł pasażer

redakcja naTemat.pl
21 maja 2024, 15:37 • 1 minuta czytania
Samolotu linii Singapore Airlines musiał zmierzyć się z poważnymi turbulencjami w czasie lotu z Londynu. Kilku pasażerów zostało rannych, a jeden zmarł na pokładzie. Na lotnisku w Bangkoku interweniowało wiele zespołów ratownictwa medycznego. Cały czas nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w czasie rejsu.
Samolot z Londynu wpadł w silne turbulencje. Na pokładzie zmarł pasażer. Fot. Tniken / Cover Images / East News

Informacje o niepokojącym zdarzeniu podali dziennikarze BBC. Jak czytamy, w trakcie lotu Singapore Airlines z Londynu do Bangkoku doszło do poważnych turbulencji. W wyniku incydentu kilka osób zostało rannych, a jeden z pasażerów zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.


Samolot z Londynu wpadł w silne turbulencje. Na pokładzie zmarł pasażer

Boeing 777-300ER wylądował w Bangkoku o godzinie 15:46 czasu lokalnego. Linia lotnicza wydała specjalny komunikat, w którym przekazała, że na pokładzie znajdowało się 211 pasażerów i 18 członków załogi.

Linia pracuje również z władzami Tajlandii, by zapewnić pomoc medyczną wszystkim poszkodowanym. "Singapore Airlines składają najszczersze kondolencje rodzinie zmarłego" – czytamy.

Z kolei władze Tajlandii po wysłaniu zespołów ratowniczych na miejsce zdarzenia, przekazały, że zapewnią każdą możliwą pomoc pasażerom.

"Jestem głęboko zasmucony wiadomością o incydencie na pokładzie lotu SQ321 Singapore Airlines z Londynu Heathrow do Singapuru" – przekazał w mediach społecznościowych minister transportu Singapuru, Chee Hong Tat.

BBC podało, że ciągle nie wiadomo, co konkretnie wydarzyło się na pokładzie samolotu i z jakich przyczyn doszło do turbulencji.

Samolot z Londynu wpadł w silne turbulencje. "Nie bez powodu zalecają zapinanie pasów"

W rozmowie z BBC głos zabrał ekspert ds. lotnictwa, John Strickland. Jak wyjaśnił, nie bez powodu zaleca się zapinanie pasów bezpieczeństwa niezależnie od czasu trwania lotu.

– Urazy spowodowane silnymi turbulencjami są stosunkowo rzadkie w kontekście milionów wykonanych lotów. Jednak poważne turbulencje mogą mieć dramatyczny przebieg i prowadzić do poważnych obrażeń lub, niestety, w tym przypadku do śmierci – powiedział.

– Załogi lotnicze mają zasoby, aby przewidzieć turbulencje, chociaż w niektórych częściach świata są na nie bardziej podatne. Są także szkoleni w zakresie reagowania na turbulencje – dodał.

– Nie bez powodu linie lotnicze zalecają, aby podczas całego lotu, niezależnie od tego, czy był on długi, czy krótki, pasy bezpieczeństwa były luźno zapięte – podsumował.