Rosja przypuści na Polskę kolejny cyberatak o niezwykle dużej skali. Wicepremier Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że pierwsze działania w tej sprawie Moskwa podejmie już za dwa tygodnie. – To może być zasilanie energii elektrycznej lub systemy odpowiedzialne za odbiór nieczystości. Wszystko, co związane z logistyką miejską, ale też na przykład logistyka przesyłu kluczowych dla państwa substancji – wymienia w naTemat dr hab. Grzegorz Gudzbeler z Uniwersytetu Warszawskiego.
Reklama.
Reklama.
Do cyberataku Rosji na Polskę zostały 2 tygodnie. Wicepremier tłumaczy, że powodem jest ważna data
Jak pisaliśmy w naTemat, wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z samego rana ostrzegł opinię publiczną przed nadchodzącym cyberatakiem ze strony Rosji. Powiedział, że Moskwa przypuści uderzenie już za dwa tygodnie.
– Dziś z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że w najbliższych 2 tygodniach będzie największa aktywność dot. różnego rodzaju ataków cybernetycznych na Polskę i Europę, która będzie kierowana z Rosji. Największą od 5 lat. Na pierwszej linii jest Polska – ogłosił na antenie Radia Zet.
Co oznacza zapowiedź Krzysztofa Gawkowskiego i co nas czeka? Zapytaliśmy o to eksperta od cyberprzestępczości i cyberterroryzmu prof. ucz. dr hab. Grzegorza Gudzbelera z Uniwersytetu Warszawskiego.
Rosja przypuści cyberatak na Polskę. Ekspert mówi, w co mogą uderzyć
– Atak cybernetyczny może dotyczyć funkcjonowania infrastruktury sterowanej przez urządzenie teleinformatyczne. W związku z tym, co mówi wicepremier Gawkowski, tych ataków można się spodziewać na infrastrukturę kluczową dla funkcjonowania narodu. To mogą być ataki na wielką skalę – mówi.
W co mogą uderzyć Rosjanie? Ekspert ocenia, że cyberataki mogą dotknąć między innymi systemów odpowiedzialnych za zasilanie energii elektrycznej lub odbiór nieczystości.
– Indywidualne przypadki to na przykład próby wyłudzeń środków finansowych przez grupy przestępcze m.in. ze Wschodu. A to, o czym mówi wicepremier Gawkowski, może dotyczyć instytucji świadczących usługi dla społeczeństwa. To może być zasilanie energii elektrycznej, lub systemy odpowiedzialne za odbiór nieczystości. Wszystko, co związane z logistyką miejską, ale też na przykład logistyka przesyłu kluczowych dla państwa substancji – wymienia.
Choć będziemy mieli do czynienia nie z agresją zbrojną a technologiczną, nie oznacza to, że nie możemy się przed nią bronić.
– Te ataki będą raczej kierowane wobec infrastruktury o dużej skali. Tutaj mamy dość dobry poziom odporności państwa na takie ataki. Mamy System Cyberbezpieczeństwa RP, który dokładnie określa obowiązki poszczególnych podmiotów. Największe elementy infrastruktury są objęte tym systemem. To konkretne instrukcje ryzyk i obrony tej infrastruktury. I to od działania kadry po rozwiązania techniczne – wyjaśnia.
– Należy uznać, że nie odstajemy od zabezpieczeń pozostałych państw europejskich. Ja jestem przekonany, że w niektórych obszarach jesteśmy nawet przygotowani lepiej. Wiele organizacji tworzących system cyberbezpieczeństwa posiada wysoko wykwalifikowanych pracowników – podsumowuje.