Dziewięć osób podejrzanych o chęć dokonania sabotażu w Polsce jest w rękach służb. Taką informację w poniedziałek 20 maja przekazał Donald Tusk. Premier podkreślił również, że zależy mu na utworzeniu specjalnej komisji śledczej, która szybko i dyskretnie zajmie się rosyjskimi wpływami w Polsce.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wszystkie osoby, które obecnie są w rękach władz, miały planować akty sabotażu na zlecenie Rosji. Chodzi przede wszystkim o pobicia, podpalenia, a także próby podpaleń. Wśród zatrzymanych są Ukraińcy, Białorusini, a także Polacy.
– Rzeczą najważniejszą jest pełne odzyskanie kontroli nad tym, co się dzieje na terytorium państwa polskiego – mówił na antenie TVN24Donald Tusk, mając na myśli minione osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Nie zapomniał wymienić również nazwisk polityków, którzy jego zdaniem kontaktowali się z rosyjskimi służbami. Na liście znalazł się m.in. wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz.
Akty sabotażu w Polsce. Donald Tusk we wtorek zajmie się komisją śledczą
W "Faktach po Faktach" Tusk wrócił do sobotniej zapowiedzi utworzenia komisji śledczej, która zajmie się zbadaniem wpływów rosyjskich służb na Polskę. Komisja ma działać szybko, ale dyskretnie, a nazwiska osób, które w niej zasiądą, mamy poznać już we wtorek 21 maja.
– Jutro na posiedzeniu rządu poinformuję o szczegółach, a następnie media. I zostanie wydane stosowne rozporządzenie, dotyczące także składu – przekazał premier.
W trakcie rozmowy szef polskiego rządu podkreślił, że nie ma już żadnych wątpliwości, że próba podpalenia zakładu produkującego farby we Wrocławiu była związana z rosyjskimi służbami. O pozostałych konkretach nie chciał jednak mówić. – Jak będzie taka możliwość czy potrzeba, to będziemy o tym mówili publicznie. Ale na razie toczy się nie tylko śledztwo, ale także akcja, która jest zakrojona na szeroką skalę w celu wyeliminowania tego typu zagrożeń. A więc także zatrzymania ewentualnych innych potencjalnych sprawców – podkreślił.
Donald Tusk przyznał, że z problemem sabotażu mierzą się nie tylko Polacy. Rosyjskie służby mają stać również za podpaleniem sklepu IKEA na Litwie. Na niektóre "zagadkowe" zdarzenia z niepokojem patrzy również Łotwa, a nawet Szwecja. Wszystkie te kraje nie wykluczają, że padły ofiarami rosyjskich służb.
Donald Tusk chce "wyeliminować zagrożenie, które jest tu i teraz"
W dalszej części programu Donald Tusk zapowiedział, że badane będą również polityczne powiązania z Rosją. Podkreślił przy tym, że nie mają dla niego znaczenia "barwy partyjne". – Komisja, która ma zbadać te ewentualne wpływy rosyjskie na polską politykę w ostatnich latach, nie ma na celu żadnej konfrontacji z opozycją. Mnie w ogóle nie interesują barwy partyjne ewentualnych ustaleń personalnych. Nam chodzi o wyeliminowanie zagrożenia, które jest tu i teraz, dziś i jutro – zapewnił
Dodał, że listę nazwisk, z którymi związane będą kolejne, mogą otwierać Antoni Macierewicz i Michał Dworczyk. – Jeśli chodzi o pana Antoniego Macierewicza, weźmy na przykład osoby, które pod nadzorem i z inicjatywy pana Macierewicza weryfikowały polskie służby wojskowe. Pan Sykulski, znany propagator polityki putinowskiej w Polsce, nie ukrywa tego, jest autorem wystąpień publicznych przeciwko Ukrainie i za Rosją, pan pułkownik Gaj, promowany przez Antoniego Macierewicza – wyliczał.
– Ta pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza – podsumował Donald Tusk, dodając, że podejrzanych może być nawet kilkanaście osób, które były pod polityczną ochroną poprzedniego rządu.
Nowa komisja tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego
Wielu polityków obawia się, że polityczne szale w europarlamencie przechylą się na korzyść eurosceptyków. W Polsce sytuacja nie jest łatwa, ponieważ PiS i KO dzieli bardzo niewiele. Wg. najnowszego sondażu Koalicja Obywatelska może obecnie liczyć na 31 proc. głosów. Tuż za nimi jest Prawo i Sprawiedliwość z poparciem na poziomie 29 proc. Podium z 10-procentami głosów uzupełnia Konfederacja.