
Skandal opisała m.in. niemiecka agencja dpa. Z relacji dziennikarzy wynika, że grupa młodych Niemców skandowała – "Obcokrajowcy precz!" i "Niemcy dla Niemców". Do zajścia doszło w miejscowości wypoczynkowej Kampen na wyspie Sylt, popularnej wśród zamożnych niemieckich wczasowiczów.
Skandal na wyspie Sylt. Młodzi Niemcy skandowali rasistowskie hasła
Na kilkusekundowym nagraniu, które od czwartku krąży w mediach społecznościowych, młodzi mężczyźni i kobiety wykrzykują rasistowskie hasła, śmiejąc się przy tym. Jeden z mężczyzn robi coś, co wygląda jak imitacja wąsów Hitlera na górnej wardze.
Incydent potępił kanclerz Niemiec Olaf Scholz. – Takie hasła są obrzydliwe, są nie do przyjęcia – powiedział. Dodał również, że teraz "wszystkie nasze działania będą miały na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się tego zjawiska".
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie tego incydentu. Bada je pod kątem podżegania do nienawiści i możliwego użycia zakazanych ekstremistycznych symboli lub haseł.
Policja bada sprawę skandalu na niemieckiej wyspie Sylt
"Wideo pokazuje, że przynajmniej niektóre z osób na zdjęciu śpiewają prawicowe, ekstremistyczne teksty ("Niemcy dla Niemców, obcokrajowcy precz!"). Istnieje również podejrzenie, że jedna z osób pokazuje tzw. salut hitlerowski" – podała policja w piątkowym oświadczeniu.
Czy uważasz, że Niemcy mają problem ze skrajną prawicą w swoim kraju?
300 odpowiedzi
Używanie nazistowskich haseł lub symboli jest nielegalne w świetle niemieckiego prawa.
Dpa zwraca także uwagę, że fakt, iż incydent miał miejsce na Sylcie, eleganckim i ekskluzywnym miejscu wakacyjnym popularnym wśród zamożnych niemieckich elit, wzbudził szczególne oburzenie.
"Elegancka sceneria i popijający szampana tłum w jasnych bluzkach i okularach przeciwsłonecznych wykrzykujący rasistowskie przyśpiewki przeczą typowym stereotypom wielu Niemców na temat skrajnie prawicowych ekstremistów" – napisał dziennikarz agencji prasowej w swoim tekście.
Polityk zielonych nazwał tych ludzi "prosecco nazistami"
Z kolei wieloletni polityk Partii Zielonych Jürgen Trittin zakpił z tych ludzi i nazywał ich "Prosecco nazistami".
Właściciele pubu "Pony", gdzie doszło do zdarzenia, zdystansowali się szybko od incydentu. Przekazali, że są "głęboko zszokowani" tym nagraniem wideo.
"Dystansujemy się od wszelkiego rodzaju rasizmu i dyskryminacji" – napisali w poście na Instagramie. I dodali: "Gdybyśmy wiedzieli, oczywiście nie przyjęlibyśmy tych gości. Nie ma miejsca na rasizm!!!". Pub "Pony" zapewnił jednocześnie, że każdy gość bezwzględu na pochodzenie etniczne, jest mile widziany w tym miejscu.
Zobacz także