Tłumy dziennikarzy i osób postronnych wyczekiwało chwili, gdy tylko skład sędziowski pojawi się na sali sądowej. Na ławie oskarżonych zbrodniarze III Rzeszy, choć największych nazwisk - z Hitlerem, Himmlerem i Goebbelsem - z naturalnych przyczyn zabrakło. Pozostali usłyszeli oskarżenia. I wszyscy zgodnie jednym głosem odrzekli: "to nie my".
70 lat temu, 20 listopada 1945 roku, rozpoczął obrady Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Norymberdze. Adolf Hitler, jak chce przyjęta dawno przez historyków wersja, nie żył już od pół roku - odebrał sobie życie w berlińskim bunkrze. Podobnie Joseph Goebbels, który zabił się wraz z żoną i dziećmi. Heinrich Himmler wpadł w ręce aliantów, ale zażył truciznę. Nie wszyscy jednak uciekli przed wymiarem sprawiedliwości.
Podsądnych oskarżono o cztery rodzaje przestępstw: uczestnictwo w spisku w celu popełnienia zbrodni międzynarodowej, zbrodnie przeciw pokojowi, zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciw ludzkości. Procesy norymberskie składały się z łącznie z 13 postępowań. W głównym procesie sądzono 21 niemieckich oprawców.
Oto, co mówili czołowi naziści w swoim "ostatnim słowie" przed Trybunałem 31 sierpnia 1946 roku w norymberskim Pałacu Sprawiedliwości. Pierwszy raz, gdy dano im możliwość publicznego okazania skruchy. Na próżno. Wielu utrzymywało, że o żadnych zbrodniach nie słyszało...
HERMANN GOERING
Stwierdzam z całym naciskiem, że jak najostrzej piętnuję te straszne masowe morderstwa, których zupełnie nie mogę pojąć. Ale jeszcze raz chciałbym na tym miejscu powiedzieć, że nikomu i nigdy nie wydałem rozkazu mordowania, jak również nie zarządzałem innych okrutnych czynów ani ich nie tolerowałem, jeśli o nich wiedziałem i byłem władny im zapobiec.
Naród niemiecki zawierzył Fuehrerowi, a wobec jego autorytarnego sposobu rządzenia państwem nie miał żadnego wpływu na przebieg wydarzeń. (...) Naród niemiecki jest wolny od winy. (...) Jedynym motywem, którym się kierowałem, była gorąca miłość do mojego narodu, jego szczęście, jego wolność i byt. Wzywam w tej sprawie na świadka Boga Wszechmogącego i mój naród niemiecki.
RUDOLF HESS
Przez wiele lat życia było mi dane działać pod kierunkiem największego syna, którego wydał na świat mój naród w ciągu swej tysiącletniej historii. Jestem szczęśliwy, wiedząc, że wypełniłem swój obowiązek wobec narodu jako Niemiec, narodowy socjalista, wierny wasal swego Fuehrera. Niczego nie żałuję.
ERNST KALTENBRUENNER
Oskarżyciele czynią mnie odpowiedzialnym za obozy koncentracyjne, za eksterminację Żydów, za Einsatzgruppen i wiele jeszcze innych rzeczy. Wszystko to nie jest zgodne ani z materiałem dowodowym, ani prawdą. Dopiero dziś poznane zbrodnie popełnił Himmler, który po mistrzowsku potrafił rozczłonkować SS na najdrobniejsze grupy, wspólnie z szefem tajnej policji państwowej Muellerem.
W kwestii żydowskiej byłem zwodzony równie długo jak inni wyżsi urzędnicy. Nigdy nie zaakceptowałem biologicznego wytępienia żydowska ani tego nie tolerowałem. Antysemityzm Hitlera w postaci, w jakiej go teraz znamy, był barbarzyństwem.
ALFRED ROSENBERG
Moje sumienie jest całkowicie wolne od współdziałania w ludobójstwie. Nie występowałem za rozkładem kultury i poczucia narodowego narodów Europy Wschodniej, przeciwnie, występowałem za polepszeniem fizycznych i duchowych warunków ich egzystencji. Nie burzyłem ich bezpieczeństwa i ludzkiej godności, lecz występowałem, jak to zostało wykazane, przeciw polityce brutalnych zarządzeń i zdecydowanie dążyłem do wyegzekwowania od urzędników niemieckich właściwej postawy i ludzkiego traktowania robotników ze Wschodu.
Myśl o fizycznym wyniszczeniu Żydów i Słowian, a więc o ludobójstwie we właściwym sensie, nigdy nie przyszła mi do głowy, nie mówiąc już o tym, że nigdy jej nie propagowałem. Byłem zdania, że istniejący problem żydowski musi być rozwiązany przez przyznanie Żydom praw mniejszości, wychodźstwo lub osiedlanie ich na jakimś terytorium narodowym przez okres trwający wiele dziesięcioleci.
HANS FRANK
Nie chciałbym pozostawić po sobie na tym świecie skrywanej winy, za którą nie odcierpiałbym kary. Zeznając jako świadek, wziąłem na siebie winę za te wszystkie czyny, za które ponoszę odpowiedzialność. Przyznałem się również do swego udziału w winie, który przypada na mnie jako szermierza Adolfa Hitlera, jego partii i Rzeszy.
Kończę moje ostatnie słowo pełen nadziei, że ze wszystkich okropności wojny i z groźnych wydarzeń chwili obecnej powstanie może jednak błogosławiony pokój, w którym oby i nasz naród miał swój udział. Wieczna boska sprawiedliwość jest tą ostoją, na której oprze się nasz naród i której ja się z ufnością oddaję.
WILHELM FRICK
Wobec tego oskarżenia moje sumienie jest czyste. Całe moje życie było służbą dla narodu i ojczyzny. Wypełniałem moje służbowe i moralne obowiązki i sądzę, że nie zasługuję na karę, podobnie jak nie zasługują na nią dziesiątki tysięcy obowiązkowych niemieckich urzędników i pracowników służb publicznych, którzy już od dłuższego czasu przebywają zamknięci w obozach tylko dlatego, że spełniali swoje obowiązki.
JULIUS STREICHER
Dokonane masowe zabójstwa potępiam równie zdecydowanie, jak potępia je każdy porządny Niemiec. Panowie sędziowie! Ani jako gauleiter, ani jako pisarz polityczny nie popełniłem nigdy żadnej zbrodni i dlatego z czystym sumieniem oczekuję waszego wyroku.
WALTER FUNK
Przedstawiono tu potworne zbrodnie, w których były częściowo uwikłane kierowane przez mnie urzędy. Dowiedziałem się o tym dopiero tu, przed sądem. Nie znałem tych zbrodni i nie potrafię ich zrozumieć. Te zbrodnicze czyny napełniają mnie, podobnie jak każdego Niemca, wstydem.
BALDUR VON SCHIRACH
Chciałbym z czystym sumieniem upewnić naszą niemiecką młodzież, że w żadnym stopniu nie ponosi winy za wynaturzenia i zwyrodnienia reżimu hitlerowskiego stwierdzone w tym procesie. (...) Panowie sędziowie, wydajcie taki wyrok, który dla młodego pokolenia będzie oznaczać stworzenie wzajemnego szacunku, atmosferę wolną od nienawiści i uczucia zemsty.
FRITZ SAUCKEL
Jestem do głębi wstrząśnięty czynami, które wyszły na jaw na tym procesie. Chylę czoło z głęboką czcią i pokorą przed ofiarami i poległymi wszystkich narodów i przed nieszczęściem i cierpieniem mojego własnego narodu. (...) Niech Bóg chroni mój nade wszystko umiłowany naród, niech znów błogosławi pracę niemieckich robotników, którym służyło całe moje życie i wszystkie dążenia. Niech obdarzy świat pokojem.
Miesiąc później, 30 września 1946 roku, nadeszła długo wyczekiwana chwila prawdy. W stosunku do dwunastu podsądnych orzeczono karę śmierci przez powieszenie; inni otrzymali kary od 10 lat więzienia po dożywocie.
Warto wspomnieć jeszcze o reakcji obecnych na sali nazistów na film dokumentalny ukazujący wyzwolenie niemieckich obozów w Bergen-Belsen, Buchenwaldzie, Mauthausen, Dachau. Projekcja wywołała szok wśród oskarżonych, co skrzętnie odnotowali śledzący ich reakcję amerykańscy psycholodzy.
Von Neurath, ze spuszczoną głową, nie ogląda.. Funk zakrywa oczy, wygląda, jakby cierpiał, trzęsie głową... Ribbentrop zamyka oczy, patrzy w bok... Sauckel ściąga brwi... Frank nerwowo przełyka ślinę, mruga powiekami, próbując zatamować łzy... Fritzsche patrzy intensywnie ze ściągniętymi brwiami, wciśnięty w siedzenie, cierpiąc... Goering, wciąż oparty o balustradę, przez większą część nie patrzy, wygląda ociężale... Funk coś mamrocze pod nosem... Streicher wciąż patrzy, nieruchomy, z wyjątkiem powracającego tiku... Funk teraz we łzach, wyciera nos, oczy, spuszcza wzrok... (...) Na ekranie stosy trupów w obozie.. von Schirach patrzy intensywnie, dyszy, szepcze coś do Sauckela... Frank płacze... Goering, smutny, opiera się na ręku... Doenitz opuścił głowę, nie patrzy więcej... Sauckel się wzdryga na obraz krematorium w Buchenwaldzie... gdy pokazują lampę zrobioną z ludzkiej skóry, Streicher mówi: Ja w to nie wierze.
Wypowiedzi oskarżonych pochodzą z książki "Proces norymberski. Trzecia Rzesza przed sądem" (autorzy: Joe J. Heydecker, Johannes Leeb).