Wojciech Mann gorzko podsumował zakończony w niedzielę Festiwal w Opolu 2024. Dostało się m.in. koncertowi "Debiuty" z utworami Czesława Niemena oraz "Superjedynkom", na których wystąpiły gwiazdy polskiego rocka. Jednak co ciekawe... internauci wydają się nie zgadzać z legendarnym dziennikarzem muzycznym.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W niedzielę zakończył się61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Było to pierwsza odsłona "święta polskiej muzyki" po ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych i "rewolucji w TVP". Niejednokrotnie na scenie pojawiało się hasło "Opole znów łączy".
Dyrektorem artystycznym tegorocznego festiwalu został Wojciech Iwański, który już wcześniej zapowiadał, że festiwal "wróci do korzeni". Za oprawę muzyczną Festiwalu w Opoluodpowiadał Adam Sztaba, scenografię przygotował Giorgos Stylianou-Matsis, a przewodniczącym jury był Jacek Cygan. Z kolei rzecznikiem prasowym festiwalu został Marek Sierocki.
Podczas trzydniowego Festiwalu w Opolu widzowie obejrzeli łącznie pięć koncertów (w tym "Premiery", "Debiuty" i "Superjedynki" oraz powracający po latach Kabareton). Decyzją jury zwycięzcami prestiżowych "Premier" zostali Józefina & Skubas za poetycki utwór "Gdy jest brzydko", a widzowie przyznali swoją nagrodę duetowi Zabłocki Osobiście & Czesław Mozil za piosenkę "Ławeczka".
Czytaj także:
Wojciech Mann krytykuje Festiwal w Opolu 2024. Nawiązał do koncertu "Debiuty" i Czesława Niemena
Tegoroczny festiwal ocenił Wojciech Mann. Dziennikarz muzyczny pokusił się w niedzielę o gorzką refleksję na Facebooku. "Po obejrzeniu koncertów opolskich 2024 nie wdam się w opowieści o moich (bardzo mieszanych) wrażeniach, bo mi się zrobi smutno" – zaczął.
"Choćby dlatego, że niepotrzebnie kazano debiutantom poddać się bez walki z muzyką Niemena" – dodał, nawiązując do koncertu "Debiuty", którego uczestnicy śpiewali utwory legendarnego muzyka. Decyzją jury wygrał Norbert Wronka, a najwięcej głosów od publiczności otrzymałAlan Cymbalista.
Mann wspomniał też o sobotnim koncercie "Superjedynki", podczas których wystąpiły legendy polskiego rocka: Bajm, Big Cyc, Lady Pank, Wilki, Proletaryat, Kobranocka, Kasia Kowalska, Krzysztof Zalewski, Tomek Lipiński, Oddział Zamknięty, Sztywny Pal Azji oraz Chłopcy z Placu Broni.
"Jedno jednak, zresztą fałszywe, wrażenie to Opole pozostawiło: w Polsce rocka wykonują tylko starzy ludzie. Kto to tak powymyślał?" – zapytał retorycznie.
Pod wpisem Manna zaroiło się od komentarzy, w których internauci w większości nie zgadzają się z 76-letnim dziennikarzem.
"Oj tam, oj tam albo oj Mann, oj Mann. Byłam, zdarłam gardło, poskakane. Kobranocka, Proletaryat kocham, kocham, kocham. Tylko Kory brak", "Dziś jest całkiem nieźle", "To, co leci teraz bardzo dobrze zagrane, zaśpiewane i prowadzone", "Mi się podobało", "Ale dzisiaj jest pięknie", "Aranże Sztaby, genialne", "Wczorajszy koncert (rockersi) był dobry" – czytamy.
"Szanuję Pana Panie Wojtku, ale z coraz większym przejęciem obserwuję Pana zrzędzenie dla zrzędzenia. Ten festiwal w końcu dało się oglądać, nawet z przebłyskami" – ocenił jeden z fanów Manna.
"Moim zdaniem obecne Opole było bardzo przyzwoite. Wiadomo, że nie wszystko zawsze mi przypadnie do gustu, ale nie muszę wszystkiego lubić. Bardzo doceniam różnorodność. W końcu wrócił rock do Opola. Bardzo przyzwoite Premiery, niezłe Debiuty. Cudowne uhonorowanie Michała Bajora i Janusza Kondratowicza" – dodał ktoś inny.