– Sytuacja jest inna i inaczej wygląda ten szlak transferu nielegalnych migrantów, ale także inaczej wygląda wojna hybrydowa i zaangażowanie służb rosyjskich, żeby w tę granicę uderzyć – tłumaczył w najnowszym wywiadzie były szef polskiej dyplomacji, a obecnie senator Grzegorz Schetyna. W ten sposób uzasadniał on zmianę podejścia Koalicji Obywatelskiej do kwestii ochrony granic.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Było dużo kobiet, sporo dzieci. Dzisiaj to są ludzie, którzy są bardzo dobrze zorganizowani, to są młodzi mężczyźni, agresywni – tak Grzegorz Schetyna w rozmowie z Beatą Lubecką z Radia ZET wyjaśniał, czym obecna sytuacja na pograniczu polsko-białoruskim różni się od tej sprzed kilku lat.
– Wygląda na to, że tworzą bojówki, które uderzają w polskich strażników i żołnierzy, ale także demolują granicę – podkreślił przewodniczący senackiej Komisja Spraw Zagranicznych.
Tymi argumentami polityk Koalicji Obywatelskiejtłumaczył, dlaczego jego formacja diametralnie zmieniła narrację w sprawie ochrony granicy i dziś decyduje się na działania podobne do tych, za które wcześniej krytykowała rząd Zjednoczonej Prawicy.
– Jak słucham tych aktualnych zapowiedzi Donalda Tuska, to mam wrażenie, że chce być jak PiS, tylko bardziej. Niech próbuje… Byłby znacznie bardziej wiarygodny, gdyby najpierw tych strażników granicznych przeprosił – stwierdził prezes Stowarzyszenia OdNowa.
Generał Pacek o migrantach na granicy Polski: To są już inni ludzie, niż te płaczące kobiety i dzieci
– Żołnierze, funkcjonariusze Straży Granicznej i policjanci teraz spotykają głównie zorganizowane grupy młodych mężczyzn, którzy – jak pokazały ostatnie wydarzenia – bywają bardzo agresywni. Wspierają ich profesjonalne służby Białorusi – podkreślił doświadczony dowódca.
Seria ataków na żołnierzy i funkcjonariuszy chroniących granice. DG RSZ apeluje o pomoc dla jednego z rannych
W poniedziałek 3 czerwca Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło, iż jeden żołnierz wciąż pozostaje w ciężkim stanie.
"Nasz Brat został zraniony nożem w trakcie służby na granicy, aktualnie przebywa w szpitalu w Hajnówce i walczy o życie. Pilnie poszukiwana jest grupa krwi 0 Rh+, ale każda inna grupa również jest potrzebna – liczy się każda ilość oraz czas. Stańmy na wysokości zadania!" – zaapelowano w specjalnym komunikacie.
Jak oceniasz zmianę narracji KO ws. ochrony granicy polsko-białoruskiej?
528 odpowiedzi
Mieliśmy spory problemy z przestrzeganie prawa międzynarodowego oraz takimi działaniami czysto ludzkimi wobec osób, które docierały do granic Polski. Dzisiaj należy jednak dostrzegać, że to są już inni ludzie, niż te płaczące kobiety i dzieci, które pamiętamy z pierwszej fazy kryzysu.
gen. dyw. w st. spocz. prof. dr hab. UJ Bogusław Pacek
w cyklu #TYLKONATEMAT o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej