W Europie dużo mówi się, że Rosja może zaatakować kraje NATO – w tym Polskę. Czy to jest jednak prawdopodobne? Wydaje się, że nie wykluczają tego w Niemczech. Media donoszą, że powstał tam specjalny plan na wypadek wojny.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak donosi "Bild", niemiecki rząd opublikował nowy plan na wypadek wojny. Ten plan obejmuje:
Przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej dla młodych mężczyzn;
Dorośli mogą być zobowiązani do pracy w niektórych zawodach, takich jak opieka nad pacjentami, usługi pocztowe, piekarnie itp;
Niemożliwość rozwiązania Bundestagu;
Przeniesienie wojsk NATO i Bundeswehry na "wschodnią flankę";
Ewentualne zobowiązanie firm do wytwarzania produktów wyłącznie do celów obronnych;
Szpitale powinny być przygotowane na "nagły napływ dużej liczby pacjentów przez dłuższy czas".
Przypomnijmy, że o ewentualnym ataku Rosji mówili już wcześniej oficjalnie przedstawiciele NATO. – Do rosyjskiego ataku na NATO może dojść w ciągu 5-8 lat – powiedział niedawno w wywiadzie dla szwedzkiej gazety "Dagens Nyheter" minister obrony Niemiec Boris Pistorius.
Jak jednak podkreślił, "wraz z wejściem Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego, zdolność do odstraszania ataków wzrasta". Szwecja i Finlandia po ataku Rosji na Ukrainę zdecydowały się przystąpić do Sojuszu.
Szefowie MON różnych krajów już nieraz mówili o możliwym ataku Rosji
Boris Pistorius zadeklarował też, że "oznacza to, że musimy zrobić wszystko, aby Moskwa nie wygrała wojny przeciwko Ukrainie". – Dlatego będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne – wskazał. I dodał: – Po drugie, musimy mieć taką militarną pozycję wyjściową, aby Putin nie rozpoczął wojny z NATO.
Nie tak dawno również norweski minister obrony Bjorn Arild Gram wezwał do przygotowania kraju na potencjalną rosyjską agresję po zakończeniu wojny w Ukrainie.
– Musimy być gotowi na możliwość, że Rosja dokona ponownej oceny swoich planów i rozmieszczenia swoich sił w odpowiedzi na członkostwo Finlandii i Szwecji w NATO – przekonywał.
– Nie można wykluczyć, że w ciągu trzech do pięciu lat Rosja wystawi na próbę artykuł 5 i solidarność NATO – poinformował. I podkreślił: – To nie była ocena NATO w 2023 roku. To nowa wiedza, która teraz wychodzi na pierwszy plan.
Także niektórzy polscy wojskowi sądzą, że Rosja zagraża naszemu krajowi. – Przyszłość Polski może być trudna, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. To wiąże się z zagrożeniami ze strony Rosji i Białorusi, z którymi już mamy do czynienia, ale też z rywalizacją, jaka występuje pomiędzy USA a Chinami. Może dojść nie tylko do konfliktu regionalnego, ale znacznie szerszego – mówił ostatnio w cyklu #TYLKONATEMAT gen. dyw. w st. spocz. prof. dr hab. UJ Bogusław Pacek. Całość rozmowy jest pod tym linkiem.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.