logo
Wojciech Szczęsny już wkrótce może przejść do saudyjskiej drużyny Al–Nassr Fot. Wojciech Olkusnik/East News
Reklama.

Dlaczego Wojciech Szczęsny, choć jest w znakomitej formie, opuszcza Juventus i jeszcze jest z tego klubu w pewnym sensie "wypychany"?

Wojciech Szczęsny i jego kontrakt w Juventusie

Pierwszy powód jest następujący – kontrakt z Juve kończy się naszemu bramkarzowi za rok, więc gdyby wtedy odchodził, Włosi nie dostaliby za niego żadnych pieniędzy. A teraz – gdy kontrakt obowiązuje – mogą liczyć nawet na 6 mln euro.

Po drugie, Szczęsny nie zgodził się na nowy kontrakt po 2025 roku, ponieważ władze Juventusu zaproponowały mu gorsze warunki niż we wcześniejszej umowie.

Sonda

Czy Wojciech Szczęsny powinien opuścić Juventus?

64 odpowiedzi

Stało się tak być może z tego powodu, iż Polak ma już 34 lata, a zarazem jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w drużynie – otrzymuje ok. 6 mln euro rocznie. Odmówił – a więc, by na nim zarobić, klub zaczął go w pewnym sensie "wypychać". Na zasadzie – jeśli nie przedłuża kontraktu, to ma odejść teraz, żebyśmy otrzymali pieniądze.

W proces "wypychania" może się też wpisać to, iż nowy trener Juventusu – zostanie nim Thiago Motta – sprowadza do klubu nowego bramkarza. Będzie nim młodszy od Szczęsnego Włoch Michele Di Gregorio. I to on ma być pierwszym bramkarzem Motty.

Al–Nassr chce Wojtka Szczęsnego. Saudyjczycy gotowi wydać fortunę

Do Polaka zgłosili się więc saudyjscy bogacze z Al–Nassr i zaproponowali umowę. Ba, włoski dziennikarz Alfredo Pedulla pisze, iż Cristiano Ronaldo również miał zadzwonić do Wojciecha Szczęsnego, by mocno zarekomendować klub.

Pedulla wspomina wręcz o "decydującej roli" Ronaldo. Portugalczyk jest w Al–Nassr Bogiem – za ostatni sezon Saudowie zapłacili mu ponad 180 mln euro.

Natomiast Adam Leventhal z renomowanego portalu "The Athletic" podał, że Szczęsny podpisze z klubem dwuletni kontrakt wart prawie 40 mln euro. A zatem nasz golkiper zyska wyjątkowo – w Juventusie, przypomnijmy, zarabiał "tylko" ok. 6 mln euro rocznie.

Według dziennikarza "The Athletic" podpisanie kontraktu może nastąpić jeszcze przed Euro 2024. A ten turniej zaczyna się... już w piątek 14 czerwca. Polacy swój pierwszy mecz rozegrają w niedzielę o godz. 15:00, a ich rywalami będą Holendrzy.