Rusza proces Krzysztofa S., znanego jazzmana oskarżanego o pedofilię
Rusza proces Krzysztofa S., znanego jazzmana oskarżanego o pedofilię Fot. MARIUSZ GACZYNSKI/EAST NEWS

Krzysztof S., który był współtwórcą programu muzycznego dla dzieci i młodzieży "Tęczowy Music Box", został oskarżony o "seksualne wykorzystanie małoletniej". W Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe właśnie rusza proces ws. znanego muzyka. Grozi mu od 2 do nawet 12 lat więzienia.

REKLAMA

W lipcu ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Krzysztofa S. Dotyczył on czynu z art. 200 par. 1 Kodeksu karnego, czyli seksualnego wykorzystania osoby poniżej 15. roku życia.

Prokurator Szymon Banna wyjaśnił wówczas, że zarzut przeciwko muzykowi jazzowemu ma związek ze zdarzeniem, do którego doszło w Puławach w 2017 roku. Krzysztof S. miał być wówczas obecny podczas warsztatów dla dzieci i młodzieży. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Sonda

Oglądałeś/oglądałaś "Tęczowy Music Box"?

38 odpowiedzi

W środę (12 czerwca 2024 roku) Wirtualne Media przekazały, że "sędzia Justyna Kucharska-Perkowska otworzyła przewód sądowy" w tej sprawie. Odczytano akt oskarżenia i stanowisko Krzysztofa S. Samego zainteresowanego nie było jednak na sali rozpraw, podobnie jak reprezentującej go obrończyni.

Następny termin rozprawy wyznaczono na 5 września. Wtedy mają zeznawać pierwsi świadkowie.

Niektóre sprawy muzyka już się przedawniły...

Przypomnijmy, że w lutym 2019 roku stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie gwałtów na dwóch małoletnich pokrzywdzonych. Sprawa dotyczyła Krzysztofa S. Kobiety, które oskarżyły pianistę o molestowanie i gwałty, jako dzieci występowały w zespole "Tęcza", a także w programach "Tęczowy Music Box" i "Co Jest Grane".

Jak dobrze pamiętasz kultowe filmy z lat 90.? [QUIZ]

logo
Quiz

1 / 35 Zacznijmy od kogoś łatwego. Z jakiego filmu pochodzi ten kadr?

Jedna z nich twierdziła, że do molestowania i współżycia doszło, gdy miała 12 lat, a jej prześladowca 61 lat. Inna opowiadała, że kompozytor zabierał ją "do kina na filmy dla dorosłych" i tam ją molestował.

W sierpniu 2019 roku sprawę nagłośnił Mariusz Zielke. Po tym, jak zgłosiło się do niego kilkanaście osób skrzywdzonych w przeszłości przez muzyka, dziennikarz ujawnił tożsamość oprawcy w facebookowym wpisie. Stwierdził też, że wie o 20 ofiarach na przestrzeni 40 lat. Pierwsze przypadki były z lat 70. Finalnie śledztwo sprzed kilku lat zostało umorzone z powodu przedawnienia.