Grupę F na Euro 2024 uważaną za jedną z tych, w której na wstępie wszystko było jasne. Turniejowe życie szybko jednak zweryfikowało tego typu opinie.

Gdy w środowy wieczór rozpoczynały się ostatnie grupowe spotkania, stuprocentowo pewni awansu mogli być jedynie Cristiano Ronaldo i spółka, którzy mieli już na koncie dwa zwycięstwa na mistrzostwach Europy.

Trzeciego nie było. Mecz Gruzja-Portugalia zakończył się wynikiem 2:0. Tak, dobrze to odczytujecie – debiutujący na turnieju rangi ME zawodnicy z Kaukazu pokonali utytułowanych rywali z Półwyspu Iberyjskiego.

Swoją dramaturgię miał też mecz Czechy-Turcja. Podopieczni Ivana Haška, aby marzyć o utrzymaniu się na Euro 2024, musieli w środę wygrać, tymczasem już sporą część pierwszej połowy grali w osłabieniu po tym, gdy czerwoną kartkę zobaczył Antonín Barák.

Kiedy na początku drugiej połowy gola dla Turcji zdobył Hakan Çalhanoğlu, wydawało się, że nasi południowi sąsiedzi nie znajdą sił do dalszej walki, ale piętnaście minut później nadzieję Czeskim Lwom przywrócił Tomáš Souček. Jednak już w doliczonym czasie gry ostatecznie odebrał im ją Cenk Tosun, ustalając wynik na 1:2.

Grupę F – pomimo dzisiejszej porażki – wygrywa Portugalia (6 punktów). Drugie miejsce gwarantujące bezproblemowy awans do fazy pucharowej mistrzostw Europy zapewniła sobie Turcja (6 pkt.), natomiast z trzeciego miejsca awansuje Gruzja (4 pkt.).

Kto zagra 1/8 finału Euro 2024?

A co dalej z turniejem Euro 2024? W czwartek i piątek czekają nas dwa dni przerwy, a już w sobotę rozpocznie się faza pucharowa.

W 1/8 finału mistrzostw Europy zobaczymy kolejno mecze: Szwajcaria-Włochy, Niemcy-Dania (29 czerwca), Anglia-Słowacja, Hiszpania-Gruzja (30 czerwca), Francja-Belgia, Portugalia-Słowenia (1 lipca), Rumunia-Holandia i Austria-Turcja (2 lipca).