Tym razem nie tylko wyjące syreny. Niech nikogo nie zdziwi ten widok w godzinę "W"

1 sierpnia 2024 roku przypadnie 80. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. O godzinie 17:00 w Warszawie, ale też w wielu miastach w Polsce zawyją syreny. Na ulicach zatrzymają się samochody, a na chodnikach piesi, aby w ten symboliczny sposób uczcić zryw mieszkańców stolicy przeciw hitlerowcom.

W tym roku uroczystościom będzie towarzyszyć specjalna oprawa, o czym poinformował prezydent stolicy.

"Integralną częścią obchodów 80. rocznicy Powstania Warszawskiego jest udział w nich Wojska Polskiego. Dziękuję premierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za zaangażowanie w godne uczczenie tego ważnego dla stolicy dnia" – napisał Rafał Trzaskowski w serwisie X.

I dodał: "W tym roku, chwilę przed 17.00 i syrenami na godzinę "W", nad stolicę wzbiją się samoloty polskiego lotnictwa. To forma wspomnienia o lotnikach, którzy dostarczali powstańczej Warszawie zrzuty z niezbędnymi materiałami, a także nadzieję i wiarę, że w swojej walce Powstańcy nie byli sami".

Przed samą rocznicą, na emigracji w Stanach Zjednoczonych, zmarł powstaniec Ireneusz Rudnicki ps. "Emir". Informację o jego śmierci przekazała fundacja "Nie Zapomnij o Nas".

"W wieku 102 lat w USA zmarł Ireneusz Rudnicki ps. "Emir", żołnierz batalionu 'Kiliński'. Był jednym z Powstańców, którzy zawiesili polską flagę na zdobytym budynku 'PAST-y'" – podano.

Zajęcie budynku Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej 20 sierpnia 1944 roku uchodzi za jeden z największych sukcesów powstańców podczas tego zrywu.

Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 i potrwało do 3 października tego samego roku. Była to największa akcja zbrojna podziemia w Europie okupowanej przez hitlerowskie Niemcy. Powstanie rozpoczęło się o godz. 17:00, określanej jako godzina "W" ("W" jak Wolność).

W ciągu 63. dni zginęło lub zaginęło około 10 tys. polskich żołnierzy. Śmierć poniosło także około 150-200 tys. cywilnych mieszkańców Warszawy. Stolica była kompletnie zniszczona. Wybuch powstania budzi nadal kontrowersje.

Część historyków uważa, że dowódcy zrywu zdawali sobie sprawę, że jest on skazany na porażkę, a stolica poniosła w jego wyniku ogromne straty w ludności, nie mówiąc już o zniszczeniach materialnych.

Z najnowszego badania CBOS wynika, że 61 proc. Polaków uważa, że "do powstania powinno dość", 21 proc. jest przeciwnego zdania, a 17 proc. wybrało opcję "trudno powiedzieć".

Było to drugie z powstań podczas II wojny światowej w Warszawie. 19 kwietnia 1943 roku wybuchł zryw w getcie warszawskim. On także został stłumiony przez Niemców i zakończyło się 15 maja.