W sezonie letnim wiele osób korzysta z pogody i udaje się w góry. Turyści stawiają na aktywny wypoczynek w otoczeniu przyrody. Jednak muszą się liczyć z tym, że inni mają podobne plany. W sieci udostępniono materiał wideo z wędrówki na Rysy, który pokazuje, jak często wyglądają realia górskich wędrówek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dużą popularnością w ciągu lata cieszą się górskie wędrówki i wspinaczki. Wielu na wakacyjny wyjazd zamiast ciepłych krajów, morza i leżenia na plaży stawia na góry i odpoczynek na łonie natury. W mediach społecznościowych pojawił się materiał wideo, który ukazuje, z jakimi sytuacjami muszą liczyć się ci, którzy decydują się na taką formę urlopu.
Tak wyglądają realia urlopu w górach
Tatry to popularny kierunek, który Polacy i nie tylko wybierają w sezonie urlopowym. Wielu z nich jest nastawionych na odcięcie się od miejskiego życia i złapanie wytchnienia od codziennych obowiązków. Na wędrówkę górską turyści najczęściej udają się sami lub w towarzystwie rodziny lub przyjaciół.
Jednak na szlaku mogą pojawić się również niespodziewane sytuacje.
W mediach społecznościowych, a dokładnie w aplikacji TikTokudostępniono nagranie, w którym przedstawiono, jak wyglądała sytuacja podczas wędrówki na Rysy. Miała ona miejsce w sobotę 27 lipca. Na nagraniu widać mnóstwo osób, które próbują dostać się na szczyt. Szlak jest tak przepełniony, że ludzie więcej stoją, niż idą.
Widok ten kojarzy się z kolejkami do najbardziej obleganych miejsc i atrakcji w Polsce i na świecie i zdecydowanie odbiega od wizji spokojnego wypoczynku w górach.
W sieci pojawiło się wiele komentarzy dotyczących powyższej sytuacji. Internauci zadają pytania, jak ją rozwiązać oraz co robić, by uniknąć tłumów podczas górskich wędrówek.
Członkowie popularnej grupy na Facebooku "Tatromaniacy" radzą, by ruszyć w drogę w możliwie jak najwcześniejszych godzinach.
Pojawiły się również polecenia, by na taką wyprawę wybrać miesiące poza sezonem urlopowym, jak np. czerwiec czy wrzesień. Padła także odpowiedź, którą należy traktować z przymrużeniem oka – "Grudzień, w godzinach 19-5, powinno być w miarę pusto. Pozdrawiam".
Tłumy również na Giewont
Podobna sytuacja miała miejsce również podczas wspinaczki na inny szczyt Tatr - Giewont. Jeden z użytkowników dodał post w grupie "Tatromaniacy", w którym opisał wydarzenie sprzed kilku dni.
"W Tatrach tłumy. Wczoraj od 10:00 do 13:30 na Giewont kolejka do wejścia i zejścia gdzieś na godzinę, zaczynała się jeszcze przed łańcuchami" – napisał.
Autor przekazał, że kolejka przy wejściu i zejściu na szczyt miała swój początek przed łańcuchami. Użytkownik zwrócił również uwagę na przyczyny tłumów i kolejek. Wskazał brak dostatecznej wiedzy oraz techniki.
"Dlaczego staliśmy? Bo część osób słabo radziło sobie z łańcuchami. Strach, brak techniki. Na jednym łańcuchu potrafiło wisieć po 3-4 osoby. No i dzieci. W tym dziadek (chyba żeglarz), który przywiązał sobie ok 7-letniego wnuka liną na węzeł ratowniczy -wnuk i dziadek obwiązani w pasie. I to wszystko na prawie 2 tysiące m n.p.m." – czytamy.
Przypomnijmy, że niedawno naczelnik TOPR wystosował apel,by zadbać o bezpieczeństwo najmłodszych podczas górskich wędrówek i wybierać mniej wymagające szlaki. Zabieranie dzieci na wymagające wyprawy niesie za sobą ryzyko poważnego wypadku.