Ryan Reynolds, który wcielił się w Wade'a Wilsona aka Deadpoola, zamieścił w mediach społecznościowych wzruszający post na temat początków swojej współpracy i tym samym przyjaźni z Hugh Jackmanem. Aktorów mogliśmy widzieć ostatnio w filmie "Deadpool & Wolverine". Pierwszy raz poznali się w 2007 roku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Deadpool & Wolverine", czyli trzecia część filmowej serii o niezniszczalnym Wadzie Wilsonie, traciła do polskich kin pod koniec lipca. Od tamtej pory zarobiła na całym świecie 1,142 mld dolarów, stając się tym samym numerem jeden w rankingu oglądalności w Stanach Zjednoczonych.
Fabuła kolejnego filmu Shawna Levy'ego ("Free Guy") skupia się na marzenia Deadpoola o staniu się Avengersem – nie z czystej chęci niesienia pomocy innym, a z potrzeby ratowania swojego związku z Vanessą Carlysle. Seria niefortunnych zdarzeń sprawia, że antybohater ląduje w alternatywnej rzeczywistości, z której może się jedynie wydostać współpracując ze zniszczonym życiem Wolverinem.
Ryan Reynolds o swojej przyjaźni z Hugh Jackmanem
U boku Ryana Reynoldsa, który był producentem wykonawczym "Deadpoola & Wolverine'a", w roli legendarnego Logana widzowie znów mogli ujrzeć australijskiego gwiazdora, Hugh Jackmana ("Król rozrywki" i "Prestiż").
W ostatnim wpisie na portalu X (dawnym Twitterze) Reynolds podzielił się krótką historią o początku jego przyjaźni i współpracy z odtwórcą roli słynnego X-Mena. "Był 14 sierpnia 2022 roku, gdy Hugh zatrzymał swój samochód, by do mnie zadzwonić. Miał za sobą parszywy tydzień – miał grypę, dwie przebite opony i jakiś idiota obrzucił jego dom jajkami. Ale to, co wydarzyło się później, przebiegło bardzo szybko. Powiedział mi, że chce wrócić jako Wolverine" – czytamy.
"Razem z Shawnem czuliśmy ogromną presję i martwiliśmy się, jak wprowadzić tę postać do MCU. (...) Ale kiedy Hugh wszedł na plan w swoim żółtym kostiumie, wszyscy wiedzieli, że doświadczają czegoś wyjątkowego" – kontynuował wpis w mediach społecznościowych.
Reynolds zażartował również, że to on obrzucił dom Jackmana jajkami. Podkreślił również, że w ciągu ostatnich dwóch lat nauczył się od swojego przyjaciela (i zarazem ulubionego aktora) naprawdę wielu rzeczy.
"Poznałem go w Sydney w 2007 roku (red. przyp. – na planie filmu "X-Men Geneza: Wolverine"). Wtedy był już gwiazdorem kina, a ja byłem jedynie aktorem drugoplanowym. (...) Powiedział mi, że termin 'filmowiec' nie jest przeznaczony wyłącznie dla osób, których nazwisko widnieje na plakacie. Nie znam nikogo bardziej troskliwego i życzliwszego niż tego człowiek. Zrobi wszystko dla kogoś, kogo kocha. Zrobi wszystko dla kogoś, kogo dopiero co poznał. (...) On jest TYM X-Menem" – dodał Reynolds.
QUIZ: Jak dobrze pamiętasz filmu MCU?
"Jeśli chodzi o aktorstwo, po "Deadpoolu" nie oczekuję poziomu Festiwalu Filmowego w Cannes. Przerysowana gra Ryana Reynoldsa i Matthew MacFadyena w roli Paradoksa, agenta Agencji Ochrony Chronostruktury, w ogóle mi nie przeszkadzała.Niebinarna osoba aktorskaEmma Corrin ciekawie sprawdziła się jako główna antagonistka, Cassandra Nova, a powrót Jackmana był po prostu cudowny" – napisaliśmy w naszej recenzji "Deadpoola & Wolverine'a".