nt_logo

Rywalka Szeremety mocno zaskoczyła. Tak rozprawia się z kontrowersjami wokół płci

Natalia Kamińska

24 sierpnia 2024, 16:21 · 2 minuty czytania
Julia Szeremeta przywiozła z Paryża srebrny medal. Finałową walkę przegrała z Lin Yu Ting. Tajwanka wzbudziła w Paryżu jednak kontrowersje ze względu na spekulacje, dotyczące jej płci. Teraz rywalka Szeremety zaskoczyła jeszcze bardziej – wzięła udział w reklamie tamponów.


Rywalka Szeremety mocno zaskoczyła. Tak rozprawia się z kontrowersjami wokół płci

Natalia Kamińska
24 sierpnia 2024, 16:21 • 1 minuta czytania
Julia Szeremeta przywiozła z Paryża srebrny medal. Finałową walkę przegrała z Lin Yu Ting. Tajwanka wzbudziła w Paryżu jednak kontrowersje ze względu na spekulacje, dotyczące jej płci. Teraz rywalka Szeremety zaskoczyła jeszcze bardziej – wzięła udział w reklamie tamponów.
Lin Yu Ting w reklamie. Rywalka Julii Szeremety i tu wzbudza kontrowersje. Fot. Ulrik Pedersen/Associated Press/East News

Przypomnijmy: udział Tajwanki Lin Yu Ting (podobnie jak Imane Khelif, która ostatecznie też zdobyła złoto) w tych igrzyskach w Paryżu był szeroko komentowany, odkąd wyszło na jaw, że obie zostały zdyskwalifikowane z ubiegłorocznych Mistrzostw Świata za niespełnienie kryteriów kwalifikacyjnych dotyczących płci.


Tajwanka pokonała Szeremetę w Paryżu

Mistrzostwa te odbyły się pod auspicjami Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu. Jednak MKOl zezwolił dwóm bokserkom na powrót do rywalizacji.

Do sprawy w kilku słowach Julia Szermeta odniosła już po walce przed kamerami TV Republika. – Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Ciężki temat, na razie nie będę się wypowiadać – stwierdziła, ale dopytana o to, czy MKOl powinien przyjrzeć się sprawie, dodała: – Powinien, na pewno. Jeżeli została zdyskwalifikowana w IBA, to MKOl powinien zainteresować się sytuacją.

Po powrocie do Polski jeszcze na lotnisku Chopina w Warszawie powiedziała o niej, że była "przeciwniczką bardzo niewygodną i mega szybką".

Tajwanka wystąpiła w reklamie tamponów

Tajwanka po powrocie do kraju jest lokalną gwiazdą. Zaproponowano jej również kontrakt reklamowy. Lin Yu Ting reklamuje tampony. Wideo można zobaczyć poniżej. – Nie jestem kobietą? Kobiety nie są stworzone dla czyjejkolwiek wyobraźni – padło z jej ust w tej reklamie.

https://www.instagram.com/reel/C-9unWkPkOA/

Tajwanka w jednym z niedawnych wywiadów odniosła się też do kontrowersji, które budzi.

– Gdybym dziś miała długie włosy, musiałabym spędzać czas na ich układaniu i myciu. Może po zrobieniu tego nie miałabym czasu odpocząć. Do tej pory byłam po prostu sobą. Każdy ma prawo do wypowiadania się, ale ja też mam autonomię. Nie muszą mnie ograniczać tradycyjne stereotypy – powiedziała Lin Yu-Ting w wywiadzie dla news.tvbs.com.tw.

Wrzawa w Paryżu związana z płcią Lin Yu Ting oraz Imane Khelif wywołały tyle kontrowersji, że w ich sprawie wypowiedział się podczas zakończonych już igrzysk rzecznik MKOl Mark Adams. – Wszyscy rywalizujący w kategorii kobiet przestrzegają zasad kwalifikacji do zawodów. I dodał: – W paszportach mają wpisane, że są kobietami.

Badanie testosteronu w świecie kobiet to żadna nowość

Kwestia płci zawodniczek od lat wywołuje wiele emocji. Jedną z pierwszych, które były uważane za mężczyznę jeszcze w latach 60. była Polka Ewa Kłobukowska, której historię niedawno opisaliśmy w naTemat.

W ostatnich latach wiele kontrowersji wzbudzała biegaczka Caster Semenya. Obywatelka RPA ma na swoim koncie tytuły mistrzyni świata, ale i mistrzyni olimpijskiej w biegu na 800 metrów. W środowisku lekkoatletycznym wiele mówiło się o tym, żeby zacząć badać biegaczkom poziom testosteronu. Jedną z orędowniczek tego rozwiązania była także Joanna Jóźwik.

To właśnie testosteron sprawia, że sportowcy wolniej się męczą. Dodatkowo jego większa zawartość we krwi wpływa pozytywnie na przyrost masy mięśniowej. Oba te czynniki w przypadku biegów długodystansowych są kwestią kluczową.