Sylwester Wardęga wywołał kolejną burzę w świecie internetu swoim nowym filmem, który jest kontynuacją głośniej afery Pandora Gate. Youtuber pogrążył swoim materiałem Michała "Boxdela" Barona. Ten w odpowiedzi wplątał w całą sprawę Monikę Kołakowską. Niegdyś mówiło się o jej związku z Wardęgą. Teraz trenerka zabrała głos. Nie szczędziła gorzkich słów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Już w ubiegłym roku, gdy wybuchła tak zwana Pandora Gate, to zmieniło się oblicze wielu polskich twórców internetowych, którzy mieli się dopuścić nieodpowiednich zachowań o charakterze pedofilskim.
Swoje dochodzenie w tej sprawie na YouTubie prezentował Sylwester Wardęga. Pod koniec sierpnia na kanale youtubera pojawił się nowy materiał zatytułowany "Echa Pandory – Boxdel". Film najbardziej uderzał w Michała Barona.
Autor, posiłkując się swoimi dowodami i "śledztwem", powiedział, że Boxdel miał pisać nieodpowiednie wiadomości do dziewczyn poniżej 15. roku życia, a nawet jednej z nich wysłać nagie zdjęcia.
Ciebie też tak wciągnął Tik-Tok? Sprawdź, czy znasz te wszystkie trendy [QUIZ]
Co na to sam zainteresowany? Nie opublikował oświadczenia, ale w sieci daje znaki (np. odliczanie i zdjęcie z rogami) jakoby miał dla Wardęgi mocną odpowiedź. Ponadto w jednej z najnowszych relacji wspomniał o Monice Kołakowskiej:
"Pamiętam, jak byłem w szoku, kiedy w Ambasadzie zadzwoniła do Wardęgi Monika, jego ówczesna partnerka, a on, zamiast odebrać, najpierw wyciągnął dyktafon, odpalił nagrywanie, a dopiero później nacisnął zieloną słuchawkę".
Boxdel ma już odpowiedź od Kołakowskiej i Wardęgi
Na te sugestie zareagował sam Wardęga. Podczas transmisji na żywo powiedział:
– Czyli już wiem, że Boxdel będzie szedł w kierunku kłamstw, idzie w kierunku "farmazeusza". "Wyciągnął dyktafon". Niesamowite. Może ja zrobię odcinek – czym nagrywałem rozmowy"? Widać, że Boxdel dalej nie za bardzo wie. Ale to jest właśnie przykre, tego się obawiałem, że będzie rzucał g***m i walić ściemy.
– Na pewno, jakbym nagrywał kogoś, to bym przy tobie Boxdel pokazywał, co mam do nagrywania i przy tobie nagrywał. Jak już wymyślasz ściemę, to niech to ma ręce i nogi. Strasznie to jest przykre, przykry człowiek, żałosny – rzucał w kierunku Boxdela twórca.
Głos zabrała też Kołakowska. Znana trenerka nazwała Barona "perfidnym mitomanem".
"Najpierw odebrał nam (Boxdel - przyp. red.) całkowicie poczucie bezpieczeństwa i sprawił, że przestałam się czuć bezpiecznie we własnym domu, a teraz kłamie na nasz temat i wykorzystuje mnie do swoich dziecinnych zagrywek" – napisała.
"W tamtym czasie jedyne, z czym mogłam dzwonić do Sylwka to czy chce na obiad morszczuka, czy łososia.... Trzeba było wybrać zdrową rybkę zamiast sterydów Panie Baxton. Może z głową byłoby lepiej, bo jak widać, wyraźnie coś tam nie działa" – dodała.
Wardęga po tej reakcji wstawił się za Kołakowską. Zaapelował do Boxdela, aby zostawił ją w spokoju.
Dodajmy, że na instagramowym profilu Barona wciąż trwa odliczanie. "Loading 98 proc." – czytamy w opisie (w chwili pisania tego artykułu). Nie wiadomo jednak na razie, co przygotował Boxdel.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.