Mija właśnie 30 lat od kiedy wystartował teleturniej "Familiada". Dziś to jeden z najpopularniejszych i najdłużej wydawanych programów rozrywkowych w Telewizji Polskiej. A jak wyglądał pierwszy odcinek? Przy tej szczególnej okazji produkcja wróciła do archiwalnych nagrań, dzięki czemu możemy zobaczyć premierowy materiał z 1994 roku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pierwszy odcinek "Familiady" w Polsce trafił na szklane ekrany 17 września 1994 roku. Od samego początku prowadzącym jest Karol Strasburger, którego żarty stały się kultowym elementem tego teleturnieju.
Cały sztab osób, który odpowiada za realizację, ma więc dziś szczególną okazję do świętowania. Na facebookowym profilu "Familiady" pojawiły się stare publikacje. W jednej z nich przemówił 77-letni prowadzący.
Strasburger wspomina pierwszy odcinek
Internautka zapytała prezentera, jak wspomina wejście na plan teleturnieju. Czy Strasburger miał tremę?
– O ile dobrze pamiętam nagrania trwały cały dzień, a nawet nie wiem, czy nie dwa dni. Trwało to strasznie długo. Nikt nie wiedział w ogóle, o co chodzi, łącznie z operatorami, realizatorami no i przede wszystkim ze mną. Odcinek był wtedy w jakiś sposób reżyserowany: to znaczy ja miałem teksty napisane, które miałem powiedzieć, rodziny miały teksty, które miały obowiązywać z ich strony. To nie wychodziło dobrze – ocenił.
– Miałem tremę olbrzymią, bo się gubiłem, nie wiedziałem, kim mam być: czy mam być aktorem, który gra prowadzącego, czy mam być sobą – czy mam być krzykliwy i wesoły. Szukałem swojego miejsca. Przyznam, że emocje były wielkie. Zmęczenie też dawało o sobie znać, a niezadowolenie przytłaczało. Potem jeszcze przez wiele tygodni szukałem tego swojego stylu, żebym się poczuł w tym dobrze – opowiada Strasburger.
Na koniec wspomniał, że obecnie "jedno wydanie nagrywają w ciągu godziny i nikt nawet nie wie, kiedy ten czas mija, ale to jest już zupełnie inna bajka".
W sieci pokazano archiwalne nagranie [WIDEO]
Dodajmy, że powstało już blisko 3 tys. odcinków, w których nieraz dochodziło do zabawnych wpadek czy zaskoczeń. Na Facebooku "Familiady" możemy przenieść się w czasie do 1994 roku i zobaczyć, jak wyglądał pierwszy finał.
"Czym dekoruje się choinkę"; "O które części ciała ludzie najbardziej dbają, ćwicząc"; "Na jaką uroczystość zaprasza się swoich krewnych"; "Jakie drzewa można zobaczyć w sadzie" – padły wówczas takie pytania.
Przypomnijmy, że w "Familiadzie" uczestniczą dwie drużyny (każda po 5 osób). Co ciekawe początkowo mogły one składać się wyłącznie z członków jednej rodziny. Zmieniło się to dopiero w 2007 roku i od tamtej pory jednym zespołem może być np. grupa znajomych.
Każda drużyna ma swojego kapitana. Etapów jest kilka, ale głównym zadaniem jest odpowiadanie na pytania, które wcześniej zadano tzw. ankietowanym, czyli osobom chętnym do wzięcia udziału w przygotowaniach do programu. Odpowiedź, która padła najczęściej ma najwięcej punktów.
Quiz: Te pytania padły w "Familiadzie". Sprawdź, czy dobrze obstawisz najczęstszą odpowiedź!
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.