Południe Polski walczy z żywiołem, a Polacy wracają wspomnieniami do powodzi tysiąclecia z 1997 roku – "Wielka woda" ponownie jest w czołówce najpopularniejszych seriali na Netfliksie. Teraz Agnieszka Żulewska, gwiazda serialu, prosi Polaków o pomoc.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Wszyscy wiemy, że w tym momencie bardzo wiele osób potrzebuje pomocy. Myślę, że wielu z państwa już pomogło, ale jeśli ktoś jakoś się zagubił i nie był jeszcze w stanie wyciągnąć rąk do pomocy, to odsyłamy do różnych zbiórek – mówi na nagraniu udostępnionym teatr TR WarszawaAgnieszka Żulewska, czyli Jaśmina Tremer z "Wielkiej wody".
– Każdy grosz się liczy, każda inicjatywa pomocy jest na wagę złota, dlatego apelujemy do was, do waszych serc, pomagajmy, w tym momencie – dodaje aktorka.
"Ciężko nam dziś myśleć o czymś innym. Apelujemy dzielić, klikać, wpłacać i pomagać, jak tylko można" – czytamy z kolei w opisie wideo na profilu TR Warszawa, w którym Żulewska pracuje na co dzień. Teatr podzielił się linkami do sprawdzonych zbiórek dla powodzian, o których pisaliśmy również w naTemat.pl.
Czytaj także:
"Wielka woda" o powodzi z 1997 roku znowu jest hitem Netfliksa
"Wielka Woda" to sześcioodcinkowy serial katastroficzny, który miał premierę 5 października 2022 roku. Inspirowany jest wydarzeniami z okresu powodzi tysiąclecia, która nawiedziła Wrocław i jego okolice w 1997 roku. Mimo że postacie i niektóre nazwy są fikcyjne, to realia są (przerażająco) prawdziwe, a produkcja Netfliksa koncentruje się na walce zwykłych ludzi z żywiołem, którą obserwujemy też niestety dzisiaj.
Główną bohaterką "Wielkiej wody" jest Jaśmina Tremer (Żulewska), hydrolożka, która podejmuje się wyzwania obrony miasta przed powodzią. W serialu grają również m.in. Tomasz Schuchardt, Tomasz Kot, Blanka Kot, Anna Dymna czy Ireneusz Czop. Serial wyreżyserowany został przez Jana Holoubka i Bartłomieja Ignaciuka na podstawie scenariusza Kaspra Bajona i Kingi Krzemińskiej.
"Przez pierwsze dwa odcinki napięcie rośnie wraz z poziomem wód. Wiemy, do czego wszystko to zmierza, ale pomimo tego serial ogląda się z zapartym tchem. Rzecz jasna nie każdemu mogą się spodobać rozbudowane wątki osobiste, więc jeśli liczymy na serial akcji w stylu Michaela Baya czy J.J. Abramsa, to możemy się srogo zawieźć" – pisał w naTemat Bartosz Godziński, który nazwał "Wielką wodę" "'Czarnobylem' we Wrocławiu".
Oznacza to, że Polacy znowu na potęgę oglądają produkcję o powodzi z 1997 roku – ranking powstaje bowiem automatycznie na podstawie tego, co obecnie oglądają subskrybenci Netfliksa (niektórzy błędnie sądzili, że to lista produkcji promowanych przez giganta streamingu).
"To przecież normalna rzecz, że gdy dzieje się jakieś wielkie wydarzenie, ludzie zaczynają oglądać i czytać rzeczy na ten temat (np. serial 'Przyjaciele' ponownie wskoczył do topki serwisu Max po śmierci Matthew Perry'ego). 'Wielka woda' znów staje się hitem Netfliksa również dlatego, że wcześniej nie powstał żaden inny serial fabularny inspirowany powodzią sprzed 27 lat" – pisał Bartek Godziński w serwisie TopNewsy.