"Wielka woda" to najnowszy polski serial Netfliksa, który zadebiutował na platformie piątego października. To, co w pierwszej kolejności zwróciło uwagę widzów, to wygląd Anny Dymnej. Aktorka jest w nowej roli nie do poznania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Wielka woda" to nowy serial Netfliksa, który zadebiutował w serwisie 5 października.
W serialu zagrali m.in. Agnieszka Żulewska, Jerzy Trela oraz Anna Dymna.
Widzowie zwrócili uwagę, że gwiazda filmu "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny" jest w produkcji giganta streamingu nie do poznania.
O czym jest "Wielka woda"?
"Wielka woda" to najnowszy polski serial Netfliksa, który skupia się na słynnej powodzi tysiąclecia, do której doszło w 1997 roku. Akcja produkcji osadzona jest we Wrocławiu, a sam serial jest dramatem katastroficznym.
"Lipiec 97 roku, wielka fala powodziowa zbliża się do Wrocławia. Lokalne władze w poszukiwaniu rozwiązania ściągają do miasta wykwalifikowaną hydrolożkę, Jaśminę Tremer (Agnieszka Żulewska). Czy Jaśmina poradzi sobie z żywiołem, biurokracją i mętną przeszłością?" – czytamy w oficjalnym opisie serialu.
Głównym reżyserem serialu jest Jan Holoubek, który w poprzedniej produkcji Netfliksa "Rojst '97" też nawiązywał do tamtych wydarzeń. Były jednak tłem, a akcja nie była de facto osadzona we Wrocławiu (serialowe miasto nie ma nazwy i składa się z różnych ujęć z m.in. Katowic czy Warszawy) i działa się po powodzi. I to będzie prawdopodobnie jedyny związek z tym serialem.
Serial Holoubka już zbiera bardzo pozytywne recenzje. "'Wielka Woda' opowiada o wydarzeniach sprzed 25 lat, ale jest aktualniejsza, niż zakładali jej twórcy. I tylko udowodnia, że totalnie nie umiemy się uczyć na błędach, a ludzkość ma więcej szczęścia, niż rozumu" – pisał dla naTemat Bartosz Godziński.
Anna Dymna nie do poznania w "Wielkiej wodzie"
Anna Dymna to jedna z bardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Niestety, gwiazda chociażby takiego filmu, jak "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny" spotyka się z hejtem ze względu na wiek.
– Oczywiście przykre jest starzenie się, bo kobieta służy przecież za ozdobę świata. A teraz mamy taki świat, w którym docenia się tylko piękno zewnętrzne, jakby ono było prawdziwą wartością człowieka – powiedziała aktorka w jednym z wywiadów.
Dymna wyjawiła również, co przykrego spotkało ją na ulicy. – Kiedyś młodzian zaczepił mnie na ulicy: "Jezu! To naprawdę jest pani? Wczoraj Janosika oglądałem i inaczej pani wyglądała. Jak się pani zmieniła, jaka się pani brzydka zrobiła" – cytuje relacje aktorki "Super Express".
– "Człowieku, ile masz lat?" - zapytałam. "Dwadzieścia" - odpowiedział, więc mu zaproponowałam: "To pogadajmy za pięćdziesiąt, zobaczymy, jak będziesz wyglądał". "Ale przecież za te pięćdziesiąt lat to już nie będzie po mnie śladu – opowiedziała Dymna.
Tym razem jednak widzowie naprawdę mogą być zszokowani metamorfozą Dymnej. W "Wielkiej wodzie" aktorka wciela się w Lenę Tremer, czyli matkę głównej bohaterki serialu. Na zdjęciach promocyjnych najnowszej polskiej produkcji Netfliksa można dostrzec, że aktorka wygląda zupełnie inaczej niż na co dzień.
Chociaż Dymna wygląda, jakby przybrała na wadze, jej wygląd to efekt charakteryzacji. Aktorka musiała poruszać się na planie w specjalnym kombinezonie, który był również uzupełniony odpowiednim makijażem.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.