Wybory prezydenckie zbliżają się wielkimi krokami. Z ramienia Prawa i Sprawiedliwości startować nie może już jednak Andrzej Duda. W partii jeszcze nie wybrali, kto będzie nowym kandydatem, ale już mnożą się warunki względem tej osoby. Jeden z nich szczególnie zwraca uwagę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O co chodzi? O zdrowie. Kandydat PiS musi wytrzymać trudy kampanii. – Prowadzony był szeroki wywiad medyczny. Czy są w dobrej kondycji, czy są w stanie wytrzymać trudy wielomiesięcznej kampanii – powiedział "Super Expressowi" jeden ze sztabowców PiS.
Tak PiS szuka kandydata na prezydenta
Przedstawiciel PiS zastrzegł jednak w rozmowie gazetą, że nie są robione tak szczegółowe testów jak w klubie sportowym, "ale prowadzony był naprawdę szeroki wywiad medyczny". – Wiemy, czy są w dobrej kondycji i czy są w stanie wytrzymać trudy wielomiesięcznej kampanii. A to przecież praca 14-16 godzin na dobę w dodatku przez 7 dni w tygodniu – usłyszał reporter "SE" od doświadczonego sztabowca PiS.
Nieźle pod tym względem ma wypadać prezes IPN Karol Nawrocki. Swojej szansy miał też nie stracić obecny europoseł PiS Tobiasz Bocheński.
Przypomnijmy także, że niedawno Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że nie wie, kto będzie kandydatem jego partii na prezydenta, bo kandydatów na kandydatów jest kilku i to bardzo dobrych. Sprawa nie jest jednak tak różowa, kiedy wypowiadają się o niej anonimowo przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.
– Proste myślenie, które sprowadza się do 2015 roku i Andrzeja Dudy, tym razem nie wystarczy. Kandydat młody i wykształcony to może być za mało – usłyszała w PiS dziennikarka "Gazety Wyborczej" Aleksandra Sobczak.
W kampanii prezydenckiej PiS zaszkodzić mogą też ich niedawne rządy. – Teraz będą mobilizować, mówić, że prezydent z PiS będzie hamulcowym. W 2015 roku ten straszak "anty-PiS" nie był tak znaczący, ale teraz, po ośmiu latach naszych rządów, wciąż jest dla nas groźny. Nie jest tak odległy, żeby ludzie zapomnieli, a dla wyborców KO nadal mobilizujący – przekazał wówczas jeden ze sztabowców PiS w rozmowie z "Wyborczą".
Kaczyński nie ma zamiaru postawić na kobietę
Wiadomo jednak, iż PiS nie postawi na kobietę. – W tej chwili, w tym czasie wojennym, wydaje nam się, że kobieta nie miałaby wielkich szans. Trudno mi sobie wyobrazić nawet model tej pani, która byłaby tą kandydatką – tak ostatnio Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość w ogóle rozważa wystawienie kobiety w wyborach prezydenckich w 2025 roku.
Jak również informowaliśmy, wybory prezydenckie w Polsce odbędą się dopiero w maju przyszłego roku (najprawdopodobniej 18 maja 2025 r.).
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.