W 2025 roku wybierzemy nowego prezydenta Polski. Pewne jest, że w wyborach nie wystartuje Andrzej Duda, ponieważ skończy się jego druga i ostatnia kadencja. Podczas gdy PiS i KO jeszcze nie wiedzą, na kogo postawić w tym wyścigu, Konfederacja właśnie oficjalnie przedstawiła swojego kandydata. O urząd powalczy Sławomir Mentzen.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W Konfederacji wszystko stało się jasne. Choć ugrupowanie jeszcze przed tygodniem informowało, że chce, aby cała prawica wystawiła jednego kandydata w wyborach prezydenckich, to dogadanie się z PiS nie było możliwe. Właśnie dlatego we wtorek ugrupowanie poinformowało, że ich kandydatem w prezydenckim wyścigu będzie Sławomir Mentzen.
Chcieli dogadać się z Kaczyńskim. Ostatecznie Konfederacja do wyborów prezydenckich idzie sama
Jeszcze kilka dni temu wiele mówiło się o możliwych prawyborach w polskiej prawicy. Konfederacja chciała, aby wszystkie ugrupowania połączyły siły i wystawiły wspólnego kandydata, który w drugiej turze miałby powalczyć o zwycięstwo z politykiem wskazanym przez Koalicję Obywatelską.
Gdyby ten scenariusz został zrealizowany, swoją kandydaturę chciał zgłosić obecny wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Jednak ostatecznie rozmowy z PiS zakończyły się fiaskiem, a Konfederacja postawiła na Mentzena. Jeszcze niedawno wskazywał an niego także Bosak, a inni myśleli podobnie.
"Rada Liderów wskazała Sławomira Mentzena jako kandydata Konfederacji w wyborach na Prezydenta RP, które zostaną przeprowadzone w 2025 roku" – przekazała Konfederacja w oficjalnym oświadczeniu.
Sławomir Mentzen już zasłynął swoją "piątką"
O Mentzenie głośno zrobiło się już jakiś czas temu. Przed rokiem w sieci pojawiło się nagranie, na którym wspomniał o "piątce Konfederacji", która ostatecznie została skojarzona z jego nazwiskiem. "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej" – miały brzmieć najważniejsze postulaty.
Później Mentzen próbował się wytłumaczyć z tych słów. – Do Żydów mam taki sam stosunek, jak do Pakistańczyków i Japończyków, a homoseksualiści mi nie przeszkadzają – mówił w wywiadzie dla Radia Zet.
Tłumaczył także, że jego słowa zostały wyrwane z kontekstu i przytoczył cały fragment. Wypowiedź miała dotyczyć badania grupy odbiorców, w tym wyborców, a także tego, że Konfederacja świadomie próbuje przekonać do siebie elektorat PiS.
Czytaj także:
– My robimy te badania, te grupy fokusowe, śledzimy, jaki przekaz trafia do wyborców. Wiemy, co mówić, żeby wyborcy nas słuchali. Korzystamy z danych, to jest podejście naukowe. I w sposób naukowy wyszło nam pięć postulatów. Nazwałem je "piątką Konfederacji" i ogłaszam ją światu po raz pierwszy. Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej. To najlepiej trafia do naszych wyborców, dlatego nasi wyborcy chcą nas słuchać i z tego powodu wyborcy chcą na nas głosować – miała brzmieć pełna wypowiedź.
Dodajmy, że Mentzen jest świetnie znany zwłaszcza młodym wyborcom. Przez wielu bywa nazywany "polityczną gwiazdą TikToka" i nie sposób tego podważyć. Jego kanał w tym serwisie obserwuje ponad 861 tys. użytkowników. Kolejne jego filmy mają od kilkudziesięciu tysięcy do ponad miliona wyświetleń.