Aktorzy z serialu "Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów" autorstwa Iana Brennana i Ryana Murphy’ego odpowiedzieli na krytykę widzów dotyczącą sugestii o kazirodczej relacji Lyle'a i Erika Menendezów. Chociażby w jednej ze scen serialu bracia biorą razem prysznic, jest też scena pocałunku. Cooper Koch, serialowy Erik, podkreślił istotną kwestię, która umyka w internetowej burzy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Serial "Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów" – drugi sezon antologii "Potwór" Ryana Murphy'ego i Iana Brennana, którą otworzył głośny "Dahmer" – dramatyzuje życie Erika i Lyle’a, którzy twierdzą, że rodzice znęcali się nad nimi przez całe dzieciństwo: fizycznie, seksualnie i psychicznie. Bracia twierdzą, że to właśnie dlatego zamordowali swoją matkę i ojca, Kitty i Josego Menendezów, w 1989 roku.
W Lyle'a Menendeza wcielił się Nicholas Alexander Chavez ("Szpital miejski), a w Erica – Cooper Koch ("They/Them"). Ich matkę Kitty Menendez zagrała nominowana w 2000 roku do Oscara za "Nie czas na łzy" Chloë Sevigny. Z kolei w roli Josego Menendeza oglądamy Javiera Bardema, laureata Oscara za "To nie jest kraj dla starych ludzi" i trzykrotnie nominowanego do tej nagrody hiszpańskiego gwiazdora.
W naszej recenzji przyznaliśmy "Potworom" dwie i pół gwiazdki na pięć. "Serial jest świetnie zrealizowany, ale niestety nierówny. "Potwory" liczą dziewięć odcinków, ale również dobrze mogło być ich sześć, bo niektóre odcinki, fragmenty i wątki wydają się po prostu niepotrzebne" – pisaliśmy, krytykując typowy dla Ryana Murphy'ego ("Glee", "American Horror Stories", "American Crime Story") kicz, ale chwaląc znakomite aktorstwo.
Czytaj także:
Bracia Menendez byli w kazirodczym związku? Serialowi Erik i Lyle: "to perspektywa Dominicka Dunne'a"
Serial o braciach Menendezach jest, jak można się było spodziewać, ogromnym hitem Netfliksa. Jednak cześć publiczności, a zwłaszcza ta, która od lat nawołuje do przywrócenia wolności braciom, jest wściekła na twórców za sposób, w jaki przedstawili relację Menendezów. Jak podkreślają co poniektórzy, jest zbyt intymna i zakrawa na kazirodztwo.
Zapytany przez "Variety" o "homoerotyzm" w serialu, Cooper Koch, serialowy Erik, podkreślił, że nie jest zaskoczony krytyką dotyczącą insynuacji, że bracia Menendezowie mieli seksualną relację.
– Wiedziałem, że to bardzo kontrowersyjna historia i że ludzie będą zszokowani i poruszeni tym, co zobaczą. Myślę jednak, że trzeba umieścić to w kontekście sytuacji i pamiętać, że malujemy obraz na podstawie czyjejś perspektywy – podkreślił.
– To niekoniecznie musi być prawda o tym, co się wydarzyło. To po prostu to, co myślał Dominick Dunne (dziennikarz "Vanity Fair", który był prawdziwą postacią, a w serialu gra go Nathan Lane – red.), a sądzę, że w innych miejscach tej historii również umieszczono różne teorie, aby pokazać ludziom różne perspektywy – powiedział Koch.
Dodał, że jego zdaniem "celem serialu jest zebranie tych wszystkich punktów widzenia i pozwolenie publiczności, aby stała się ławą przysięgłych. Na końcu serialu to widzowie podejmują decyzję o tym, w co wierzą. I myślę, że to naprawdę interesujący sposób opowiadania historii".
Koch stwierdził również, że "absolutnie nie wierzy" w to, że bracia mieli kazirodczy związek.
– Nie sądzę, że to prawda. I nie sądzę, żeby celem serialu było udowodnienie lub obalenie tej teorii. Myślę, że to była po prostu teoria jednej osoby, która została wprowadzona do serialu, bo ta osoba była jednym z bohaterów. Stoję po stronie Erika i wierzę we wszystko, co mówił w swoim zeznaniu, uważam, że to jego prawda i mu wierzę – dodał serialowy Erik.
Z kolei Nicholas Chavez, który wciela się w Lyle'a Menendeza, zaznaczył, że najlepiej będzie, jeśli projekt obroni się sam. – To naprawdę interesujące pytanie, to była kwestia, którą dość często omawialiśmy w ramach tego projektu, ale ostatecznie jest to pytanie, które najlepiej zadać Ryanowi i twórcom serialu – powiedział.
Sam Ryan Murphy wcześniej bronił sposobu, w jaki przedstawiono relację braci, mówiąc, że to jedynie "punkt widzenia", który wyłonił się podczas transmitowanego w telewizji procesu braci.
– Jeśli oglądacie serial, to możecie zobaczyć, że przedstawia on różne punkty widzenia i teorie osób zaangażowanych w sprawę. Dominick Dunne napisał kilka artykułów, w których mówił o tej teorii. Przedstawiamy jego punkt widzenia. Mieliśmy obowiązek to pokazać i tak zrobiliśmy – powiedział współtwórca antologii "Potwór".
Murphy podkreślił również, że serial podchodzi do tematu w stylu filmu japońskiego filmu "Rashōmon" Akiry Kurosawy z 1950 roku. Ten opowiada o napadzie na samuraja i jego żonę dokonanym przez rozbójnika Tajōmaru. Wydarzenie relacjonowane jest przez cztery osoby, a każda przedstawia je zupełnie inaczej, co sprawia, że dotarcie do prawdy jest niemożliwe. Podobnie jest w "Potworach", w których widzimy różne perspektywy: braci, rodziców, dziennikarza czy prokuratury.
Nowy dowód w sprawie Lyle'a i Erika Menendezów
Przypomnijmy, że bracia Menendezowie doczekali się aż dwóch procesów. Pierwszy zakończył się unieważnieniem z powodu podzielonej opinii wśród przedstawicieli ławy przysięgłych. Ponowny proces odbył się pod koniec 1995 roku. Wówczas strona oskarżająca odrzuciła wiele dowodów świadczących o molestowaniu, określając je mianem "wymówek".
Ostatecznie bracia Menendez zostali uznani za winnych morderstwa pierwszego stopnia i usłyszeli wyrok dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe. Decyzja ławników do dziś budzi ogromne kontrowersje, a obrońcy braci nazywają ją niesprawiedliwą.
Jednak w sprawie pojawił się nowy dowód. 18 kwietnia 2023 r. były członek boysbandu Menudo, Roy Rosselló, oświadczył, że w wieku 14 lat został odurzony i wykorzystany seksualnie przez José Menéndeza. Ponieważ może stanowić to potencjalny dowód na agresywne i brutalne zachowanie ojca Erika i Lyle'a wobec nieletnich, Menendezowie zażądali nowego przesłuchania.
Dodajmy, że niedługo bracia Menendezowie sami opowiedzą swoją historię. Netflix opublikował zwiastun dokumentu "Historia braci Menendezów", w którym zabójcy rodziców opowiadają swoją historię po 30 latach od morderstwa. Specjalnie do filmu dokumentalnego nagrano z nimi rozmowy audio z więzienia. Premiera 7 października.