nt_logo

Garfield zdobył się na wyznanie. Dzięki koleżance z planu mógł pożegnać się z umierającą mamą

Zuzanna Tomaszewicz

20 października 2024, 18:34 · 2 minuty czytania
Andrew Garfield, który promuje właśnie film "Sztuka pięknego życia" z Florence Pugh, zdobył się na szczere wyznanie w ostatnim wywiadzie udzielonym tygodnikowi "People". Amerykańsko-brytyjski aktor zdradził, że zdobywczyni Oscara i koleżanka z planu "Oczy Tammy Faye" Jessica Chastain okazała mu ogromne wsparcie, gdy umierała jego mama.


Garfield zdobył się na wyznanie. Dzięki koleżance z planu mógł pożegnać się z umierającą mamą

Zuzanna Tomaszewicz
20 października 2024, 18:34 • 1 minuta czytania
Andrew Garfield, który promuje właśnie film "Sztuka pięknego życia" z Florence Pugh, zdobył się na szczere wyznanie w ostatnim wywiadzie udzielonym tygodnikowi "People". Amerykańsko-brytyjski aktor zdradził, że zdobywczyni Oscara i koleżanka z planu "Oczy Tammy Faye" Jessica Chastain okazała mu ogromne wsparcie, gdy umierała jego mama.
Andrew Garfield jest wdzięczny Jessice Chastain. Dzięki niej mógł pożegnać się z umierającą mamą Fot. Rex Features / East News

Andrew Garfield zyskał światową sławę dzięki występowi w "The Social Network" Davida Finchera ("Zaginiona dziewczyna") z 2010 roku – filmie, który opowiada o początkach Facebooka i działalności Marka Zuckerberga. Za rolę Eduarda Saverina otrzymał swoją pierwszą nominację do Złotego Globu.


Później aktora obsadzono jako Peter Parker w pierwszej części serii "Niesamowity Spider-Man". Kostiumu superbohatera z komiksów Marvela nie nosił jednak zbyt długo. Jako Petera widzieliśmy go jeszcze w drugiej części, która miała swoją premierę w 2014 roku, a także w gościnnej roli w "Spider-Man: Bez drogi do domu" z Tomem Hollandem.

Dotąd Garfield zdobył jeden Złoty Glob w kategorii "najlepszego aktora w komedii lub musicalu" za "Tick, Tick... Boom!" (łącznie Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej nominowało go do nagród aż cztery razy) i był dwukrotnie nominowany do Oscara – za "Przełęcz ocalonych" Mela Gibsona i za "Tick, Tick... Boom!".

Andrew Garfield o pożegnaniu z mamą i pięknym geście Jessiki Chastain

W 2019 roku Garfield rozpoczął pracę na planie filmu biograficznego "Oczy Tammy Faye" o teleewangelistce Tammy Faye Bakker. Wcielił się w nim w męża tytułowej bohaterki, Jima Bakkera. Jego ekranową partnerką została Jessica Chastain ("Interstellar" i "Służące"), która za kreację w dziele Michael Showalter ("Na samą myśl o tobie") zgarnęła Oscara.

W trakcie kręcenia filmu chorująca na raka trzustki mama gwiazdora, Lynn Garfield, podupadła na zdrowiu. Chastain zadbała o to, by Garfield mógł spędzić czas z umierającą matką. W wywiadzie z "People" aktor wyznał, że zawsze będzie jej wdzięczny za pomoc, jaką otrzymał od niej w tym jakże trudnym czasie.

– Niesamowite było to, że David Greenbaum z Searchlight Pictures i Jessica w ostatniej chwili zmienili grafik - przełożyli zdjęcia na kilka dni, abym mógł wrócić do Anglii i spędzić 10 dni z moją mamą – wspominał.

Jestem naprawdę wdzięczny za te chwile spędzone z nią, ponieważ to był czas, kiedy moja mama była naprawdę chora i ostatecznie zmarła.Andrew Garfieldw wywiadzie z "People"

Przypomnijmy, że Andrew Garfield promuje obecnie najnowszy film "Sztuka pięknego życia", w którym zagrał u boku Florence Pugh ("Małe kobietki" i "Nie martw się, kochanie"). Za kamerą dramatu romantycznego stanął reżyser "Brooklynu" z Saoirse Ronan, John Crowley.

Fabuła skupia się na losach pary, Almut i Tobiasa. Widzowie są świadkami urywków z ich życia – widzą, jak się w sobie zakochują, jak budują własną rodzinę i jak mierzą się z traumatycznym przeżyciem, jakim jest choroba.

Czytaj także: https://natemat.pl/573286,rezyserka-barbie-rezygnuje-z-narnii-ma-jeden-problem