Uwielbiasz filmy animowane i biegniesz na każdą nową animację do kina (lub na serwis streamingowy), mimo że nie jesteś już dzieckiem? Klasyki z dzieciństwa znasz na pamięć, a na karaoke zawsze śpiewasz disneyowskie hity? W takim razie nasz (wielki) ranking jest dla ciebie. Oto 10 najlepszych filmów animowanych wszech czasów według widzów. Uwaga, możesz być zaskoczony.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W naszym rankingu animacji znalazły się filmy animowane, które zostały ocenione najwyżej przez użytkowników IMDb, najpopularniejszego serwisu filmowego na świecie (to oceny z 30 października, więc mogą się one nieznacznie zmienić). Kierowaliśmy się tylko jednym kryterium: ponad 100 tysięcy ocen.
Na początek miejsca od 21. do 11. według widzów:
Mój sąsiad Totoro (8,1/10, miejsce 21.)
Stalowy gigant (8,1/10, miejsce 20.)
Jak wytresować smoka (8,1/10, miejsce 19.)
Potwory i spółka (8,1/10, miejsce 18.)
Ratatuj (8,1/10, miejsce 17.)
W głowie się nie mieści (8,1/10, miejsce 16.)
Klaus (8,2/10, miejsce 15.)
Gdzie jest Nemo? (8,2/10, miejsce 14.)
Ruchomy zamek Hauru (8,2/10, miejsce 13.)
Toy Story 3 (8,3/10, miejsce 12.)
Księżniczka Mononoke (8,3/10, miejsce 11.)
A oto wielka dziesiątka: najlepsze filmy animowane wszech czasów (najlepsze filmy Disneya znajdziecie w naszym wcześniejszym rankingu). Dodatkowo podajemy też procentową ocenę krytyków z agregatora Rotten Tomatoes oraz widzów z polskiego serwisu Filmweb.
Widzieliście je wszystkie? A może wcale nie się z naszym rankingiem nie zgadzacie?
Uwaga, przypominamy, że filmy Disneya i Pixara to nie to samo. Te pierwsze zostały stworzone przez Walt Disney Animation Studios, te drugie – przez Pixar Animation Studios. Filmy Pixara są jednak dystrybuowane przez Disneya, gdyż studio należy do "korporacji Myszki Miki" (dlatego na ich plakatach jest zarówno logo Pixara, jak i Disneya).
10. Toy Story (1995)
Ocena widzów na IMDb: 8,3/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 7,5/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 100 proc.
"Toy Story" na zawsze zmieniło świat animacji – to bowiem pierwszy w historii animowany film w całości stworzony komputerowo (a także pełnometrażowy debiut Pixara). A do tego pokazuje, co mogą robić dziecięce zabawki, kiedy... nikt ich nie widzi.
Bohaterem jest Chudy, zabawkowy kowboj, który jest ulubieńcem chłopca, Andy'ego. Kiedy jednak pojawia się błyszczący nowy przybysz, Buzz Astral, pozycja Chudego jest zagrożona i wybucha chaos. Zabawki lądują z daleka od domu i muszą szybko do niego wrócić, bo rodzina Andy'ego planuje przeprowadzkę.
"Toy Story" Johna Lassetera to ponadczasowy klasyk uwielbiany przez kolejne pokolenia, który zapoczątkował pełną sukcesów, przebojową franczyzę. Choć sequele zdobyły własne miejsce w historii animacji (w tym nagrodzone Oscarami"Toy Story 3" i "Toy Story 4"), nie da się przecenić ogromnego znaczenia, jakie dla kinematografii miał pierwszy film. W końcu znalazł się w tym zestawieniu nieprzypadkowo...
9. Odlot (2009)
Ocena widzów na IMDb: 8,3/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 7,5/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 98 proc.
"Odlot" to piękny i mądry film Pixara, którego bohaterem jest staruszek, świeżo po stracie żony (co w 2009 roku było sporą rewolucją). Początek animacji, który pokazuje wspólne życie Carla i Ellie to małe arcydzieło i hołd dla "zwyczajnej" miłości: codziennej, prostej, naznaczonej trudnościami, ale wielkiej. To jeden z najbardziej wzruszających momentów we współczesnym kinie i wcale nie ma w tym przesady.
Jednak dalsza część filmu jest równie doskonała, mimo że zupełnie zmienia charakter i staje się szalonym filmem przygodowym z gadającym psem i latającym domem w tle. Zgorzkniały Carl nieoczekiwanie zaprzyjaźnia się z małym, rozgadanym skautem i przeżywa przygody, o których nawet mu się nie śniło. "Odlot" uczy, że nigdy nie jest na nie za późno, a nawet po największej stracie nie warto odcinać się od świata i zamykać serca na innych ludzi.
O znaczeniu "Odlotu" w reżyserii Pete'a Doctera świadczy także fakt, że to jedna z zaledwie trzech animacji w historii (obok "Pięknej i Bestii" oraz "Toy Story 3"), które otrzymały nominację do Oscara w głównej kategorii – dla najlepszego filmu. Ostatecznie nominowany w pięciu kategoriach (w tym również za scenariusz) film zdobył dwie statuetki: dla filmu animowanego oraz za cudowną muzykę Michaela Giacchino.
8. Spider-Man Uniwersum (2018)
Ocena widzów na IMDb: 8,4/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 8/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 97 proc.
Są takie animacje, które zmieniają nie tylko kino, ale i całą popkulturę i taki był "Spider-Man Uniwersum". Animowana perełka Columbia Pictures, Sony Pictures Animation i Marvela opowiada o Człowieku Pająku w nieco innej wersji, bo to nie Peter Parker jest tutaj głównym bohaterem, a Miles Morales, który musi szybko zrozumieć swoje nowe moce. Do tego Spider-Manów jest... wiele.
"Spider-Man Uniwersum" w reżyserii Boba Persichettiego, Petera Ramseya i Rodneya Rothmana jest oszałamiający i wygląda na ekranie jak prawdziwy komiks. Do tego zrewolucjonizował animację komputerową, tak jak przed laty "Toy Story". W połączeniu z fantastyczną ścieżką dźwiękową i całą gamą sympatycznych bohaterów obdarzonych pajęczymi mocami film stanowi idealny dodatek do świata Spider-Mana. A do tego został nagrodzony Oscarem za najlepszy pełnometrażowy film animowany.
7. Twoje imię (2016)
Ocena widzów na IMDb: 8,4/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 7,2/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 98 proc.
"Twoje imię" to piękny film anime w reżyserii Makoto Shinkaiego (wyprodukowany przez CoMix Wave Films i dystrybuowany przez Toho). Opowiada historię dwójki licealistów – Takiego z Tokio i Mitsuhy z małej miejscowości – którzy w tajemniczy sposób zostają ze sobą połączeni i zamieniają się ciałami. Oboje są niezadowoleni ze swojego życia i pragną zmian, a teraz muszą dostosowywać się do tej niezwykłej sytuacji. Z czasem zbliżają się do siebie i zostają przyjaciółmi.
To emocjonalna, magiczna i romantyczna opowieść, która świetnie łączy elementy fantazji i realizmu. "Twoje imię" oferuje także świeże spojrzenie na dorastanie, pierwszą miłość i przeznaczenie, a oprócz tego jest wizualnie oszałamiającą animacją. Produkcja osiągnęła niesamowity sukces w kraju i na świecie – do dziś jest drugim najbardziej dochodowym japońskim filmem globalnie (oraz trzecim w ojczyźnie).
Dalsza część artykułu poniżej.
Zgadniesz kultową animację Disneya po bohaterze?
6. WALL·E (2008)
Ocena widzów na IMDb: 8,4/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 7,6/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 95 proc.
Oscarowy "WALL·E" to małe arcydzieło Pixara. Akcja tej przepięknej animacji rozgrywa się w przyszłości, w której Ziemia jest gigantycznym wysypiskiem śmieci. Tytułowy zardzewiały robot zajmuje się sprzątaniem odpadów i jest jedynym sprawnym urządzeniem w tym postapokaliptycznym świecie.
Mały WALL·E wiedzie samotne życie, aż pewnego dnia spotyka EVE – nowoczesnego robota z kosmosu, w którym szybko się zakochuje. Miłość prowadzi naszego bohatera w międzygwiezdną podróż, podczas której staje się nieoczekiwanym wybawcą ludzkości i Ziemi.
"WALL·E" to jeden z najpoważniejszych filmów Pixara, porusza bowiem tematy konsumpcjonizmu, korporacyjnej chciwości, ludzkiej bierności i zniszczenia naszej planety. Mimo mrocznej wizji przyszłości film Andrew Stantona jest wzruszający, uroczy i pozostaje optymistyczny. Pokazuje bowiem, że nigdy nie jest za późno na zmiany i na uzdrowienie planety, co jest ważnym przesłaniem szczególnie dziś, w dobie postępującego kryzysu klimatycznego.
5. Coco (2017)
Ocena widzów na IMDb: 8,4/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 8,3/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 97 proc.
"Coco" to bez wątpienia jeden z najoryginalniejszych filmów animowanych Pixara. Jego bohateremjest Miguel, 12-latek z Meksyku. Chłopiec nad życie kocha muzykę i pragnie pójść w ślady swojego idola, pieśniarza Ernesta de la Cruza. Niestety nie pozwala mu na to jego rodzina. Wskutek przedziwnych wypadków Miguel trafia do Świata Umarłych, gdzie odkrywa, dlaczego jego bliscy tak nie znoszą jego ukochanej muzyki.
Nagrodzona aż dwoma Oscarami (dla najlepszej animacji oraz za piosenkę "Remember Me") animacja Pixara pięknie oddaje hołd meksykańskiej religijności i tamtejszym tradycjom związanym z Día de Muertos, czyli Dniem Zmarłych. Wizualnie olśniewający, skrzący się kolorami film zachwyca również muzyką oraz poruszającą historią, a także przesłaniem: marzenia są ważne, ale równie ważne jest rodzinne dziedzictwo.
4. Grobowiec świetlików (1988)
Ocena widzów na IMDb: 8,5/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 8,1/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: brak
"Grobowiec świetlików", film animowany legendarnego japońskiego studia Ghibli na podstawie na pół autobiograficznego opowiadania Akiyukiego Nosaki, opowiada o dwójce dzieci, które wędrują przez spustoszoną Japonię po kapitulacji podczas II wojny światowej. Chłopiec Seita i jego mała siostra Setsuko walczą o przetrwanie: zmagają się z głodem, chorobami i bezdomnością.
Już sama niewinność dzieci w zestawieniu z koszmarem wojny wystarczy, żeby poruszyć widza, ale przejmująco realistyczny i wstrząsający film Isao Takahaty wcale się na tym nie zatrzymuje. To jedna z najsmutniejszych animacji, jaką obejrzycie. "Grobowiec świetlików" to również antywojenne arcydzieło i wezwanie do pokoju, a także przepiękna animacja o niewinności, stracie, destrukcji i nadziei.
3. Król lew (1994)
Ocena widzów na IMDb: 8,5/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 8,2/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 92 proc.
"Król Lew" z 1994 roku dziś jest kultowy i uważany za najlepszy film animowany Disneyaw historii (spoiler: to najwyżej oceniony disneyowski tytuł w tym rankingu). A początkowo nie każdy się tego spodziewał po tej oryginalnej wersji "Hamleta" Williama Shakespeare'a... z lwami w roli głównej.
Nagrodzony dwoma Oscarami film opowiada historię lwiątka Simby, syna króla Mufasy. Gdy władca zostaje zabity przez swojego brata Skazę, morderca obarcza winą jego małego syna. Simba ucieka i wychowuje się z dala od rodzinnej Lwiej Skały. Po latach postanowi jednak odzyskać swoje dziedzictwo.
Ta piękna i mądra animacja rozkochała w sobie widzów i krytyków, a Hansa Zimmera, kompozytora ikonicznej ścieżki dźwiękowej, wywindowała na sam szczyt Hollywood. Nie mówiąc już o piosenkach autorstwa Eltona Johna i Tima Rice'a, które są hitami do dziś.
2. Spirited Away: W krainie bogów (2001)
Ocena widzów na IMDb: 8,6/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 8,1/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 96 proc.
I znowu japońskie Studio Ghibli, tym razem ze swoim kultowym tytułem z 2001 roku: oscarowym "Spirited Away: W krainie bogów", drugim najbardziej dochodowym japońskim filmem wszech czasów w ojczyźnie.
Film opowiada historię dziesięcioletniej Chihiro, która wraz z rodzicami przeprowadza się na wieś. Naburmuszona dziewczynka zostaje niespodziewanie wciągnięta do magicznego świata duchów i bóstw, kiedy jej matka i ojciec zostają zamienieni w świnie. W tym dziwnym i pełnym zagadek świecie Chihiro musi odnaleźć w sobie odwagę i siłę, by uratować rodziców i wrócić do domu.
Arcydzieło Hayao Miyazakiego to urzekająca baśń, wypełniona zachwycającymi obrazami i fascynującymi postaciami. To jeden z tych filmów animowanych, które na długo pozostają w zakamarkach naszego umysłu, budząc tęsknotę za magiczną podróżą do krainy duchów. Ponad 20 lat po premierze przesłanie "Spirited Away" jest nadal aktualne, co dodatkowo umacnia potężne kulturowe dziedzictwo tej perełki Studia Ghibli.
1. Spider-Man: Poprzez multiwersum (2023)
Ocena widzów na IMDb: 8,6/10
Ocena polskich widzów na Filmwebie: 8,1/10
Ocena krytyków na Rotten Tomatoes: 95 proc.
I oto zwycięzca: obecny lider rankingu najlepszych filmów animowanych w historii. "Spider-Man: Poprzez multiwersum" miał przed sobą jednak nie lada wyzwanie, ponieważ poprzednia część przygód o Milesie Moralesie zdobyła Oscara w kategorii najlepsza animacja. Kontynuacja zatrzymała się niestety tylko na nominacji, bo przegrała z "Chłopcem i czaplą", ostatnim filmem legendarnego Hayao Miyazakiego ze Studia Ghibli.
Ale brak Oscara oczywiście o niczym nie świadczy, bo sequel "Spider-Mana Uniwersum" nie tylko dorównuje jakością oryginałowi, ale według wielu krytyków i widzów wręcz go przewyższa (o czym zresztą świadczy już sama ocena na IMDb).
Film Joaquima Dos Santosa, Justina K. Thompsona i Kempa Powersa (wyprodukowany przez Columbia Pictures wraz z Marvelem, dystrybuowany przez Sony Pictures Animation) to znakomita, popkulturowa zabawa: znaczeniami, motywami, visualami, kolorami. "Spider-Man: Poprzez multiwersum" zachwyca bogatą narracją, znakomitą muzyką Daniela Pembrtona i różnorodnością: każdy Pająk jest inaczej narysowany, każdy bohater ma swoją historię i jest wielowymiarowy.
Film trzyma w napięciu do ostatniej sekundy, choć co poniektórzy widzowie mogli czuć się lekko przytłoczeni nadmiarem akcji i wizualnych doznań. Zapnijcie jednak pasy, bo przed nami jeszcze trzecia część. "Spider Man: Beyond the Spider Verse" pokona drugą część? Czas pokaże.