Rafał Rogalski kpi z Antoniego Macierewicza. Na zdjęciu jeszcze jako pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego do śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej (01.06.2010 r.).
Rafał Rogalski kpi z Antoniego Macierewicza. Na zdjęciu jeszcze jako pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego do śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej (01.06.2010 r.). Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Reklama.
Do niedawna Rafał Rogalski należał do grupy najbardziej zaufanych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego – był jednym z dwóch jego pełnomocników w śledztwie badającym katastrofę smoleńską. Jego opinie były traktowane na równi z tym, co mówi Antoni Macierewicz, szef zespołu parlamentarnego badającego katastrofę tupolewa. Współpraca nagle się jednak zakończyła.
27 marca Rogalski przestał reprezentować prezesa PiS. Według niektórych dlatego, że nie mógł dłużej znieść spiskowych teorii produkowanych przez współpracowników Antoniego Macierewicza. Tę interpretację potwierdza tweet, którego na swoim koncie umieścił dziś Rogalski.
logo
Screen usuniętego tweeta Rafała Rogalskiego. Fot. twitter.com/annusewicz

Mecenas Rogalski chyba doszedł do wniosku, że to zbyto ostre stwierdzenie i usunął wpis. W internecie jednak nic się nie ginie i szybko pojawił się zrzut ekranu z pierwotną wersją wpisu Rogalskiego. Tymczasem na jego koncie pojawiła się złagodzona wersja.
logo
Tweet Rafała Rogalskiego w zmienionej wersji. twitter.com/RafaRogalski

Szybko zaczęły się dociekania, czy konto @RafaRogalski jest prawdziwe, czy też należy do plejady tzw. fejków, czyli fałszywych, często prześmiewczych kont. Autentyczność konta potwierdził, też na Twitterze, bloger Salonu24 @BWiciński.
logo
Potwierdzenie autentyczności konta Rafała Rogalskiego. Fot. twitter.com/BWicinski

Mecenas Rogalski prowadzi ostry spór z blogerem naTemat profesorem Tadeuszem Bartosiem.

Wśród rozmaitych obelżywych listów, które otrzymuję, zwrócił moją uwagę Pan Rogalski, adwokat. Poduszczony przez list episkopatu na Wielki Czwartek, pomstujący na mnie jako na Judasza, postanowił zabrać głos. Zarzuty powtarzają się ciągle te same, zgodnie ze wskazówkami episkopatu. Wszelką krytykę traktuje się jako napaść. Kościół katolicki ma być wielkim tabu, jak nieboszczyk, bo jak wiadomo, że de mortuis nisi bene. CZYTAJ WIĘCEJ