
Wśród finalistów tegorocznego plebiscytu były też m.in. takie słowa jak bambik, czemó, rizzler czy slay. Na listę do głosowania trafiły spośród 1000 zgłoszeń, z których jury wybrało 20. Jak sprecyzowano: "ostateczna lista powstała z najbardziej popularnych zgłoszeń, których zgodność z regulaminem konkursu potwierdziło Jury wraz z przedstawicielami PWN-u".
Kto był w takim razie w jury? To językoznawcy: prof. UJK dr hab. Anna Wileczek (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach), prof. dr hab. Marek Łaziński (Uniwersytet Warszawski) i prof. dr hab. Ewa Kołodziejek (Uniwersytet Szczeciński) oraz Bartek Chaciński, zastępca redaktora naczelnego "Polityki". Oprócz wspomnianych przedstawicieli PWN-u wspierał ich doradczy zespół młodzieżowy z Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży.
Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN, które zbierało głosy internautów (głosować mógł każdy, nie tylko młodzież) do 30 listopada, by sprawdzić, które "słowo zostanie tym szczególnym dla współczesnej, młodzieżowej polszczyzny".
Sigma to Młodzieżowe Słowo roku 2024. Co to w ogóle znaczy?
Decyzją internautów w 2024 roku zwyciężyła sigma. Nie mogło być inaczej, bo po pierwsze: sigmy zawsze wygrywają. Ogólnie mówimy tak na osobę, która jest "pewna siebie, wybitna, inteligentna, niezależna, przestrzegająca własnych zasad, umiejąca poradzić sobie w trudnych sytuacjach".
A po drugie: to słowo jest faktycznie używane nie tylko w internecie, ale i przez młodzież w szkole. Jej pierwotne znaczenie trochę zostało obecnie złagodzone i wypłaszczone, bo jeszcze niedawno było nacechowane negatywnie.
Sigma to określenie używane głównie w stosunku do mężczyzn, bo wzięło się od wymyślonego w manosferze nowego typu męskości (niekiedy toksycznej, bo narcystycznej), czyli samców sigma.
Od typowego samca alfy różni się tym, że sigma bardziej dąży do bycia "samotnym wilkiem" niż duszą towarzystwa. Nie wyklucza to więc bycia introwertykiem. Często jednak sigmy są egocentryczne, egoistyczne i aroganckie, bo nie przejmują się zdaniem i uczuciami innych.
"Taki osobnik nic sobie nie robi z hierarchii i konwenansów społecznych, a pomimo tego udaje mu się odnosić sukces w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. W jego słowniku 'sukces' i 'samodoskonalenie' (psychiczne, fizyczne, emocjonalne, a w niektórych przypadkach również duchowe) w ogóle mają kluczowe znaczenie i są wartościami nadrzędnymi" – czytamy w artykule Mai Mikołajczyk, która szerzej opisała to zjawisko.
Filmowymi samcami sigma są m.in. Patrick Bateman z "American Psycho" (stał się wręcz synonimem sigmy w memach), Tyler Durden z "Podziemnego kręgu", kierowca z "Drive" czy bohaterowie grani w westernach przez Clinta Eastwooda.
Zobacz także