"Idź przodem, bracie" to kolejny polski tytuł, który pojawił się w przepastnej bibliotece Netfliksa – tym razem to serial sensacyjny. Nowe dzieło Macieja Pieprzycy miało premierę zaledwie cztery dni temu i już jest na pierwszym miejscu najpopularniejszych serialowych produkcji w Polsce. O czym jest napakowane akcją "Idź przodem, bracie" i co mówią widzowie? Pojawiają się nawet głosy, że to jeden z najlepszych polskich seriali ostatnich lat.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Idź przodem, bracie" nazywane jest przez niektórych widzów "męskim serialem" i jest połączeniem akcji oraz thrillera. Reżyserem jest Maciej Pieprzyca, twórca takich filmów jak "Chce się żyć", "Jestem mordercą", "Ikar. Legenda Mietka Kosza" czy serialu "Kruk". Za scenariusz odpowiada z kolei Kacper Wysocki ("Klangor", "Informacja zwrotna").
O czym jest "Idź przodem, bracie" Netfliksa? To polski serial sensacyjny
"Po przejściu ataku paniki podczas ważnej akcji policyjnej, członek elitarnej jednostki taktycznej musi opuścić służbę. Co gorsza, mężczyzna dowiaduje się, że jego ojciec pozostawił po sobie ogromne hazardowe długi. Aby utrzymać się na powierzchni, zostaje ochroniarzem w odzieżowym kompleksie handlowym, gdzie dostrzega szansę na rozwiązanie swoich problemów finansowych" – brzmi oficjalny opis serialu, który liczy sześć odcinków.
"Oskar jest uwikłany nie tylko w kryminalną intrygę, ale mierzy się również z traumatycznymi doświadczeniami. Bohaterowie będą walczyć o ochronę takich elementów swojego życia jak lojalność, wierność i miłość. Czy uda im się pozostać wiernym swoim ideałom?" – dodaje Netflix.
Głównego bohatera, Oskara, zagrał Piotr Witkowski, znany z ról w filmie Proceder", gdzie wcielił się w Tomasza Chadę, a także w: "Klangorze", "Nocy w przedszkolu", "Mistrzu" czy "Absolutnych debiutantach". Towarzyszy mu Konrad Eleryk ("Rojst", "Cicha noc", "Klangor", "Kulej. Dwie strony medalu").
W obsadzie znaleźli się też również m.in. Marcin Kowalczyk, Aleksandra Adamska, Cezary Żak, Piotr Adamczyk, Mirosław Haniszewski, Jakub Wesołowski, Jan Peszek, Sebastian Dela, Andrzej Popiel oraz Anastasiya Pustovit.
Czytaj także:
Widzowie zachwyceni "Idź przodem, bracie". Są pod wrażeniem scen akcji
Serial "Idź, przodem bracie" miał premierę 30 października i zrobił furorę. Obecnie jest na pierwszym miejscu najpopularniejszych seriali na Netfliksie w Polsce. Na Filmebie uzyskał wysoką ocenę 7,3/10 (na podstawie 2,6 tys. głosów) od widzów, a w sieci dominują zachwyty, chociaż pojawiają się też pojedyncze krytyczne uwagi, m.in. pod adresem wątku ukraińskiego czy małych wpadek scenariuszowych.
"Najlepszy polski serial ostatnich lat. (...) Panowie: P. Witkowski, M. Kowalczyk i K. Eleryk rozwalili system tak, że nie pamiętam kiedy ostatnio obejrzałam cały serial za jednym zamachem. Sceny akcji – WOW. Gratulacje dla twórców"; "Świetny serial sensacyjny", "Oglądać. Perełka", "Świetnie zrealizowany, dobrze zagrany akcyjniak", "Jeden z najlepszych polskich seriali ostatnich lat", "Obsada niesamowita" – brzmią komentarze na Filmwebie.
Najczęściej chwalone są aktorstwo (przede wszystkim Kowalczyka, Elryka i Witkowskiego) oraz sceny akcji. Te ostatnie docenił m.in. Łukasz Muszyński, redaktor naczelny Filmwebu. "Taki serial mógłby zrobić Taylor Sheridan (twórca "Yellowstone" – red.). Najlepsze sceny akcji, jakie widziałem w polskim kinie" – ocenił krytyk filmowy, przyznając "Idź przodem, bracie" osiem gwiazdek.
Pochwał pod adresem scen akcji w "Idź przodem, bracie" jest w sieci więcej. "Dla mnie jeden z najlepszych polskich seriali ostatnich lat. Nie będę oceniał gry aktorskiej, bo dla mnie było co najmniej OK, ale świetny scenariusz i bardzo dobry serial akcji. Takie polskie połączenie 'Reachera' z 'Gomorrą'. Bardzo dobre, wręcz na światowym poziomie, sceny walk wręcz" – stwierdził jeden z użytkowników Filmwebu.