Profesor Jim Mazurkiewicz może zostać ambasadorem USA w Polsce
Informacje na ten temat podaje dziennikarz Paweł Żuchowski z RMF FM. "Profesor Jim Mazurkiewicz na czele listy kandydatów do objęcia funkcji ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce" – ustalił dziennikarz. Żuchowski dowiedział się także, że "strona amerykańska zainicjowała już proces konsultacji ze stroną polską w sprawie nowego ambasadora".
Kim jest Jim Mazurkiewicz?
Jego nazwisko pojawiło się już w Polsce przy okazji przyznania mu doktoratu honoris causa SGGW w 2021 roku. Uczelnia informowała wówczas, że profesor urodził się 17 września 1955 roku w Houston w Teksasie. To potomek polskich emigrantów w piątym pokoleniu.
"Przyrodnik, znawca nauk o zwierzętach, wybitny specjalista z zakresu chowu i hodowli zwierząt, ekonomista, doradca rolny, pedagog i organizator życia społeczno-gospodarczego" – podało wtedy w jego biogramie SGGW.
Kim jest profesor z Texasu?
Jak przypomniano, prof. Mazurkiewicz wdrożył ponad 150 innowacji rolniczych. "Opracował 20 publikacji zwartych oraz 50 raportów technicznych do bezpośredniego zastosowania w praktyce rolniczej. Dotyczyły one m.in. uprawy bawełny, kukurydzy, pszenicy, sorga i roślin paszowych, ochrony roślin, hodowli bydła, weterynarii, żywienia zwierząt, rybactwa, łowiectwa i gospodarki leśnej" – czytamy.
Uczelnia podała, że w ostatnich latach zainicjował w Polsce hodowlę bydła amerykańskiej rasy Angus, dostarczając embriony najwyższej jakości krzyżówek genetycznych tej rasy. Naukowiec zna język polski.
Przypomnijmy też, jak pożegnał się z Polską Mark Brzezinski. "20 stycznia 2025 r. będzie moim ostatnim dniem na stanowisku ambasadora USA w Polsce. Złożyłem rezygnację na ręce prezydenta Bidena, któremu jestem dozgonnie wdzięczny za powierzenie mi tej misji" – napisał pod koniec listopada 2024 roku ówczesny ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
Jak podkreślił, pełnienie funkcji ambasadora było jednym z jego "życiowych marzeń". "Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę pełnił funkcję ambasadora USA w Polsce. To przekracza wszystko, co mogłem sobie wyobrazić" – czytamy. "Teraz mam za sobą trzy pełne lata w jednej z najlepszych placówek Ambasady USA" – wskazał.
Zobacz także