Minister Jarosław Gowin twierdzi, że niemieccy naukowcy mogą eksperymentować na polskich zarodkach
Minister Jarosław Gowin twierdzi, że niemieccy naukowcy mogą eksperymentować na polskich zarodkach Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin jest zdania, że krytyka, jak spotkała go po słowach o eksperymentach niemieckich naukowców na polskich zarodkach, to nagonka tych, którzy chcą go odwołać ze stanowiska. "Atak na mnie to próba odwrócenia uwagi od faktu, że prawdopodobne jest potwierdzenie się zarzutów o niszczeniu w niektórych klinikach ludzkich embrionów" – mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

REKLAMA
"Na polskich zarodkach niemieccy naukowcy dokonują eksperymentów. Życie straciło dziesiątki albo tysiące ludzkich istnień" – stwierdził ostatnio na antenie TVN 24 minister Gowin. Teraz, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", nie wycofuje się z tych słów. Wręcz przeciwnie. "O tym, że istnieje w Polsce zjawisko handlu embrionami, w tym sprzedaży ich także do Niemiec, informowali mnie lekarze pracujący w klinikach in vitro pięć lat temu, gdy tworzyłem w kancelarii premiera projekt ustawy bioetycznej" – przekonuje.
Zdaniem Gowina reakcja na słowa o niszczeniu zarodków to "kolejna faza polowania".
Jarosław Gowin
minister sprawiedliwości

Są ludzie, którzy marzą o tym, żebym został odwołany. Zupełnie sztucznie wykreowano ten problem. Cały ten atak spowodowany jest głównie faktem, że nowy dyrektor jednej z klinik okulistycznych złożył doniesienie do prokuratury w związku z prawdopodobieństwem zniszczenia tysięcy embrionów przez poprzedniego właściciela kliniki leczenia niepłodności. Ja się tylko do tego odniosłem.

źródło: "Gazeta Wyborcza"

Gowin zaprzecza też, że jego wypowiedź miała wydźwięk antyniemiecki. Jak mówi, trzeba traktować ją jako "oskarżenie polskiej klasy politycznej, że przez dwadzieścia lat wolnej Polski nie dopracowaliśmy się żadnych przepisów bioetycznych".
Na koniec minister zaznacza, że nie obawia się dymisji, ale w każdej chwili jest do dyspozycji premiera.
W naTemat sprawę rzekomych eksperymentów na zarodkach komentował ostatnio europoseł Wojciech Olejniczak.

Są dwa wyjścia. Albo Gowin jest zaślepiony konserwatywną ideologią. Albo cynicznie wykorzystuje tę ideologię do robienia politycznej kariery. Ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna. Trudno bowiem uwierzyć, aby doktor filozofii miał tak poważne problemy z wnioskowaniem? CZYTAJ WIĘCEJ


Źródło: "Gazeta Wyborcza"