"Dwa wybuchy w Białym Domu. Barack Obama jest ranny". Fałszywy tweet Associated Press wstrząsnął amerykańską giełdą
"Dwa wybuchy w Białym Domu. Barack Obama jest ranny". Fałszywy tweet Associated Press wstrząsnął amerykańską giełdą Shutterstock.com

Świat na chwilę wstrzymał oddech z powodu jednego wpisu na Twitterze. Konto jednej z największych agencji prasowych świata - Associated Press padło łupem hakerów. Wysłali (na szczęście fałszywy) komunikat, że w Białym Domu doszło do dwóch wybuchów, a prezydent USA Barack Obama jest ranny.

REKLAMA
Wiadomość o wybuchach w Białym Domu rozprzestrzeniła się błyskawicznie. Jak podaje tvn24, AP szybko zawiesiła swoje oficjalne konto na Twitterze. Do zdementowania fałszywych doniesień użyła innego ze swoich kont, mniej popularnego. Rzecznik agencji prasowej potwierdził, że za całym tym zamieszaniem stoi Syryjska Armia Elektroniczna, która przyznała się do ataku. SAE nie pierwszy już raz atakuje światową markę medialną. To na nich ciąży odpowiedzialność za zhakowanie twitterowych kont CBS, BBC czy NPR. Organizacja popiera reżim syryjskiego dyktatora, Bashara Al-Assada.
Rzecznik Baracka Obamy również szybko zdementował informację tłumacząc, że prezydentowi USA nic o żadnych wybuchach w Białym Domu nie wiadomo, ani, tym bardziej, o rzekomych ranach. Nie zmienia to faktu, że gdy tylko pojawiła się fałszywa informacja, gwałtownie spadł o ok. 143 punkty indeks Dow Jones. To jeden z najważniejszych i zarazem najstarszych indeksów akcji spółek notowanych na nowojorskiej giełdzie. W jego skład wchodzą akcje 30 największych amerykańskich firm. Tuż po zdementowaniu nieprawdziwych doniesień wskaźnik wrócił do poprzedniego poziomu.
Do mediów często napływają informacje o atakach hakerów. Jedne bardziej, inne mniej spektakularne. Nie brakuje przykładów także z polskiego podwórka. Jak pisaliśmy w naTemat, facebookowe konto zespołu Myslovitz padło łupem hakerów. O wiele głośniejszym echem odbił się atak na fanpage "Gazety Wyborczej". Internauci nie kryli zdziwienia, gdy zobaczyli, że na oficjalnym profilu gazety widnieje napis "G***O PRAWDA, mówi prezes RZĄDU".
Początkowo w sieci pojawiały się żarty, że właśnie ktoś w "GW" stracił pracę lub do pracy przyszedł nietrzeźwy. Szybko jednak okazało się, że ta wpadka to wynik działań hakerów. Gdy emocje już opadły, portal niebezpiecznik.pl wyjaśnił, że osoba prowadząca profil "GW" padła ofiarą phishingu. Admin "Wyborczej" niezbyt przytomnie otworzył intrygującą ofertę handlową. Dzięki temu haker zyskał dostęp do hasła i loginu.