
Amerykanie wymogli na administracji Białego Domu, by rozpatrzyła petycję o budowie Gwiazdy Śmierci. Tego, czy jej autorzy robili sobie żarty, czy byli "psychofanami" "Gwiezdnych Wojen" prawdopodobnie się nie dowiemy. Biały Dom odpowiedział jednak na petycję żartobliwie, tłumacząc, że koszt jej budowy przekracza możliwości budżetu USA – mówimy tu o kwocie 850 000 000 000 000 000 dolarów. Poza tym Biały Dom "nie popiera wysadzania innych planet".
Po pierwsze, koszt takiej inwestycji przekracza możliwości Amerykanów - realizacja petycji kosztowałaby 850,000,000,000,000,000 $.
Ciężko pracujemy, by zredukować deficyt budżetowy, a nie powiększyć go.
Administracja Białego Domu nie popiera wysadzania planet.
Dlaczego mamy wydawać ogromną liczbę pieniędzy podatników na Gwiazdę Śmierci z podstawową wadą, która może zostać wykorzystana przez jednoosobową załogę?
CZYTAJ WIĘCEJ
Dalej, w podobnie żartobliwym tonie przedstawiciele Białego Domu tłumaczą, że Stany Zjednoczone są na jak najlepszej drodze by nadal poznawać kosmos.
Spójrzcie uważnie. Zobaczycie, że coś już unosi się na niebie. To nie księżyc, lecz stacja kosmiczna! Tak, mamy gigantyczną, o wielkości boiska footballowego Międzynarodową Stację Kosmiczną, która pomaga nam uczyć się, jak umożliwić ludziom przebywanie w kosmosie przez długi czas. CZYTAJ WIĘCEJ
Administracja Białego Domu dodaje, że rzeczona stacja kosmiczna nie jest przeznaczona tylko dla rządowych pracowników, gdyż możliwe są komercyjne rejsy w kosmos. Dodatkowo postęp cały czas trwa. Eksperci rządowi budują sondy, które mają zbadać zewnętrzne warstwy Słońca, odkrywają nowe planety w innych układach gwiezdnych.
Jeśli będziecie zdobywać nowe osiągnięcia w nauce, technologii, inżynierii czy dziedzinach powiązanych z matematyką, Moc będzie z nami. Pamiętajcie, moc Gwiazdy Śmierci, dzięki której niszczyła planety czy nawet całe układy gwiezdne jest niczym, w porównaniu do Mocy. CZYTAJ WIĘCEJ
