Reprezentanta Polski na Eurowizję 2025 poznamy pod koniec finału na żywo, który rozpoczął się 14 lutego o godzinie 20:45 na antenie TVP2. W tym roku wybór będzie należał wyłącznie do widzów. Głosowanie rozpocznie się po występach wszystkich kandydatów i kandydatek.
Telewizja Polska już wcześniej zaprezentowała kolejność, w jakiej możemy oglądać finalistów. I tak jako pierwszy wystąpił zespół Chrust z piosenką "Tempo". Potem na scenę wszedł Kuba Szmajkowski ze swoim kawałkiem "Pray".
Tak wyglądało show Steczkowskiej podczas preselekcji do Eurowizji
Na początku stawki była też Justyna Steczkowska. Wokalistka zaśpiewała swój etniczny singiel pt. "Gaja". Niedawno opowiadała, że przygotowała dla widzów specjalne widowisko.
– Wymyśliliśmy, że nawet polecę na chwilę w górę. [...] To trzeba zrobić na własnych rękach i jeszcze śpiewając w czwartej oktawie i potem jeszcze spaść z powrotem. [...] To jest trochę niemożliwe i nie wiem, czy to się uda. [...] Jestem z kaskaderami umówiona, żeby to sprawdzić. Zobaczymy. Jeśli się uda, to będzie to naprawdę wow – mówiła piosenkarka w rozmowie z Eską. Wygląda na to, że wszystko poszło zgodnie z planem i Steczkowska "poleciała w górę". Oto jak wyglądało jej show:
Dodajmy, że konkurentami Steczkowskiej w preselekcjach do Eurowizji są: Janusz Radek ("In Cosmic Mist"), Kuba Szmajkowski ("Pray"), Daria Marx ("Let It Burn"), Dominik Dudek ("Hold the Light"), Sonia Maselik ("Rumours"), Tynsky ("Miracle") Sw@da x Niczos ("Lusterka"), Chrust ("Tempo"), Marien ("Can’t Hide") i niedawno "dodany" przez TVP Teo Tomczuk ("Immortal").
W ubiegłym roku Kryształowy Mikrofon 68. Konkursu Piosenki Eurowizji, który rozstrzygnięto w szwedzkim mieście Malmö, powędrował do rąk niebinarnej gwiazdy Nemo za utwór "The Code". Reprezentant Szwajcarii zdobył aż 591 punktów w głosowaniu jurorów i telewidzów.
Tym razem Eurowizja odbędzie się w Bazylei. Półfinały zaplanowano na 13 i 15 maja, a wielki finał 17 maja.
Zobacz także