Nawrocki oskarża Europę o wywołanie wojny. Tusk wymownie to skomentował
Nawrocki oskarża Europę o wywołanie wojny. Tusk wymownie to skomentował Fot. Witold Spisz/REPORTER; Marysia Zawada/REPORTER
Reklama.

"Nawrocki oświadczył, że to Europa wywołała wojnę na Ukrainie. Jarosławie, to ostatni moment, aby zmienić kandydata. Chyba że narracja Kremla stała się oficjalną linią PiS" – napisał w środę w serwisie X premier Donald Tusk.

Nawrocki dość szybko mu odpowiedział: "Panie Donaldzie, za wojnę na Ukrainie odpowiada postsowiecka Federacja Rosyjska, na której czele stoi Pana znajomy z molo w Sopocie. Z Putinem robił Pan interesy i resety, a mnie ściga. Elity europejskie i drugoplanowi pomocnicy tych elit – czyli Pan, tylko ośmielali Rosję do ataku. Musi Pan Premier znać swoje miejsce w tym szyku".

Szokująca wypowiedź Nawrockiego ws. wojny w Ukrainie

O co jednak chodzi z jego wcześniejszą wypowiedzią? Kandydat na prezydenta z PiS Karol Nawrocki stwierdził ostatnio, że decyzje elit europejskich, w tym Tuska wobec Władimira Putina doprowadziły do wojny i ataku Rosji na Ukrainę.

– Europa jest dzisiaj w chaosie wywołanym decyzjami elit europejskich w stosunku do Władimira Putina, które przyniosły nam wojnę i atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę – powiedział we wtorek Nawrocki w Legionowie.

– Tak, pakt z Putinem był podpisywany za sprawą europejskich elit, a także za sprawą dzisiejszego premiera rządu polskiego Donalda Tuska. Europa ugrzęzła na wiele lat w dotowaniu Federacji Rosyjskiej, która wywołała wojnę w Europie, atakując Ukrainę – dodał.

Tymczasem sytuacja ws. Ukrainy robi się coraz bardziej poważna. W środę prezydent USA Donald Trump nazywał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem" i ostrzegł go, że ​​"lepiej, żeby działał szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju".

"Odmawia przeprowadzenia wyborów, jest bardzo nisko w ukraińskich sondażach (poparcia politycznego-red.)" – napisał w środę Trump. "Dyktator bez wyborów, Zełenski powinien działać szybko, bo inaczej nie będzie miał już kraju" – grozi prezydentowi Ukrainy Trump.

To kłamstwo – z nowego sondażu wynika, iż Zełenski cieszy się poparciem 57 procent społeczeństwa. 37 proc. Ukraińców stwierdziło, że nie ufa, a pozostali pytani byli niezdecydowani.