Jarosław Kaczyński jest przekonany, że sprawa katastrofy smoleńskiej przyśpieszyła śmierć jego matki Jadwigi Kaczyńskiej. – Mama w rok po niej, gdy urządzono niebywałą kampanię przeciw obchodom rocznicy, dostała ze zdenerwowania wylewu. Jego skutkiem był w 20 miesięcy później atak padaczki. Szpital, jakieś szpitalne zakażenie i w efekcie śmierć. Gdyby nie było Smoleńska, mama by dzisiaj żyła. Tego jestem pewien – oświadczył prezes PiS w wywiadzie udzielonym magazynowi "VIVA!".
Podczas rozmowy z dziennikarką "VIVY!" Kaczyński zdradził kilka szczegółów dotyczących swojego życia osobistego. Podkreślił przede wszystkim, że bardzo głęboko przeżył niedawną śmierć matki. Wydarzenie to "ostatecznie zakończyło pewien okres w jego życiu" i było dla niego bardzo smutnym zaskoczeniem, ponieważ Jadwiga Kaczyńska wcale nie znajdowała się w "ostatniej fazie choroby", kiedy rychłe nadejście śmierci wydaje się być nieuniknione.
Prezes PiS zaznaczył jednak, że nie załamał się po odejściu matki, ponieważ wciąż ma wiele do zrobienia. – Wiem też, że czasu nie mam już tak dużo. Mniej więcej od pięćdziesiątki zdawałem sobie sprawę, że młodość, nawet ta najszerzej pojęta, minęła – powiedział były premier.
Kaczyński wyjaśnił również czytelnikom, że pierwsze "stałe i przyzwoite pieniądze" zaczął dostawać dopiero po objęciu w 1989 roku funkcji redaktora naczelnego "Tygodnika Solidarność". Wcześniej "nie miał nic". Nawet jako senator otrzymywał tylko "cieniutką dietę". – Ale jakoś to przetrwałem, na parówkach z wody. I mogę uczciwie powiedzieć, że pieniądze nie są warunkiem szczęścia – stwierdził szef PiS.
Były premier zdradził również, co często robi, gdy przebywa w swoim domu. Dzięki temu wiadomo już, że Kaczyński pija herbatę bez cukru, posiada laptopa i iPada, choć do pisania woli używać pióra, oraz nie przepada za rozmowami telefonicznymi. Znaczną część wolnego czasu zajmuje mu czytanie prasy i książek.
– Mam odłożony taki stosik do przeczytania w wolnej chwili. Dziś jest to "Triumf człowieka pospolitego" Legutki, "Spotkałam kiedyś prawdziwego hipstera" Maryny Miklaszewskiej i "A zabawa trwała w najlepsze" Ridinga. No i Besancon i jego książka o Rosji, szalenie interesująca. Są jeszcze polityczne lektury obowiązkowe, wywiad rzeka z Millerem i ze Święczkowskim – wyjawił Kaczyński.
Polityk sporo czasu poświęca pisaniu. Jakiś czas temu ukończył kolejną książkę, którą teraz będzie redagował. Odpowiadając na pytanie o to, czy nie uważa, że polityka zabrała mu możliwość zostania mężem i ojcem, Kaczyński podkreślił, iż nigdy nie chciał żyć inaczej. – Znaczenie dzieci zacząłem doceniać dopiero teraz, jako potrzebę narodową - przyznał były premier.
Marta Kaczyńska na okładce "Vivy". "Przyjdzie czas na moją książkę o Rodzicach"
Marta Kaczyńska udzieliła "Vivie!" wywiadu w 3. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Zdradza, że prawie codziennie rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim, a kilku polityków stało się jej "dobrymi znajomymi". Narzeka też na wszechobecnych paparazzi: – Miewam tego czasem naprawdę dosyć. CZYTAJ WIĘCEJ