Informację podała TV Republika, a potwierdził ją Onet w policji i prokuraturze. Ryszard Majdzik przekazał w rozmowie z prawicową stacją, że rano policjanci weszli do jego domu w Skawinie pod Krakowem.
Policja szukała broni palnej w domu Ryszarda Majdzika
Jak wyraził się Majdzik, funkcjonariusze "napadli" na jego mieszkanie, "jak w stanie wojennym". Policjanci szukali broni palnej na wniosek Prokuratury Rejonowej w Wieliczce. Tę informację miała potwierdzić w rozmowie z Onetem podinspektor Katarzyna Cisło z KWP w Krakowie. – Nasi funkcjonariusze faktycznie weszli do domu pana Majdzika. Było to rutynowe przeszukanie, funkcjonariusze wiedzieli, czego szukali – przekazała przedstawicielka policji. Sprawa miała rozpocząć się (to informacja od prok. Oliwii Bożek-Michalec z Prokuratury Okręgowej w Krakowie) od opublikowania w mediach społecznościowych przez Majdzika zdjęcia z bronią. Prokuratura wówczas wszczęła postępowanie dotyczące nielegalnego posiadania broni i amunicji. Jak przekazała prokurator Bożek-Michalec, ujawniono jeden pistolet i wiele sztuk amunicji do ostrej broni, a także dwa karabiny. Nie wiadomo jednak, czy są na ostrą amunicję.
Prokurator Bożek-Michalec poinformowała, że Ryszard Majdzik nie posiada zezwolenia na posiadanie broni. Przedstawiciele TV Republika zarzucali służbom szczucie i niszczenie ludzi.
Na to odpowiedziała rzeczniczka krakowskiej prokuratury. – To rutynowe działania. Każdy, niezależnie od statusu czy sympatii byłby nimi w podobnej sytuacji objęty – przekazała. Sylwetkę Ryszarda Majdzika opisała w naTemat Anna Dryjańska. Jak informowała nasza dziennikarka, "ludzi protestujących przeciwko polityce PiS przynajmniej raz na miesiąc odczłowiecza i obraża działacz partii". "Anty-Polacy", "kanalie", "małpoludy". "Dzicz", "belzebuby", "bestie". "Kundle", "gady", "latarnice" – takie określenia między innymi padały. – Macie prawo protestować, ale z kulturą – pouczał Ryszard Majdzik z kolei kilka lat temu na Wawelu krytyków PiS.
Zobacz także