logo
Sprawdziliśmy regulamin Ryanair Prime. Na niektóre zapisy trzeba uważać Fot. Klaudia Zawistowska/naTemat
Reklama.

Informacja przekazana przez Ryanaira wygląda bardzo ciekawie. Posiadacze subskrypcji Ryanair Prime mają mieć dostęp do zniżek na loty, możliwość darmowego wyboru miejsca i jeszcze ubezpieczenie podróżne. W pierwszym momencie wszystko brzmi pięknie, ale pod tą lukrową pokrywą kryje się kilka kwaśnych niespodzianek.

Ryanair Prime na 12 miesięcy, chyba że się zagapisz

Podstawową pułapką wielu subskrypcji jest ich automatyczne odnawianie. Często zapominamy, że zapłaciliśmy za coś rok temu i zamiast w porę rozwiązać umowę, nagle budzimy się rano, wchodzimy na konto, a tam znów pobrano od nas opłatę.

Tak samo może być z Ryanair Prime. W regulaminie wyraźnie widnieje zapis, że jeżeli nie zrezygnujecie z umowy z odpowiednim wyprzedzeniem, to za rok 339 zł zniknie z waszego konta. To może zaboleć.

Kolejny problem to darmowy wybór miejsca. Jeżeli sądziliście, że w ramach pakietu będziecie zawsze siadać w rzędzie ewakuacyjnym, żeby wyprostować nogi, to o tym zapomnijcie. Za darmo będą dostępne wybrane siedzenia, a za pozostałe trzeba będzie "dopłacić różnicę" w cenie.

Jak podaje Fly4free.pl, w programie Prime dostępne mają być fotele od 18 i dalej w kierunku ogona samolotu, czyli te mniej pożądane ze względu na bardziej odczuwalne turbulencje. Ale to już szczegół, bo i ewentualne dopłaty nie będą bardzo wysokie.

Ubezpieczenie od Ryanair Prime napikowane wyjątkami

W kwestii oferowanych zniżek na loty trudno na razie cokolwiek powiedzieć, bo niewiele wiadomo. Co prawda w komunikacie Ryanaira czytamy, że posiadacze subskrypcji będą mogli zaoszczędzić 5-krotność kosztu zakupu programu przy wykupieniu wszystkich 12 lotów (a ten limit też jest dość irytujący i rozłożony na 12 miesięcy). Jednak to mało konkretna zapowiedź.

Na szczególną uwagę zasługuje także kwestia ubezpieczenia. Tam bowiem aż roi się od wyjątków. Po pierwsze w niektórych aspektach nie zostaną nim objęte osoby po 70. roku życia. Chodzi tu głównie o ubezpieczenie medyczne. Po drugie i wy nie będziecie nim objęci, jeżeli nie podróżujecie z Ryanairem, a z innym przewoźnikiem.

Pułapek jest więcej. Jeżeli wasze roszczenie będzie związane z wcześniejszym schorzeniem, zapomnijcie o zwrocie. Nie jesteście chronieni także, jeżeli wasze problemy zdrowotne będą związane z COVID-19. "Twoje roszczenie jest w jakikolwiek sposób związane z COVID-19 i nie jesteś w pełni zaszczepiony na COVID-19 lub nie jesteś medycznie zwolniony ze szczepienia", "Twoje roszczenie o zwrot kosztów lotu jest związane z COVID-19" – czytamy na stronie ubezpieczyciela, którym jest XCover.

Ryanair Prime nie dla każdego, ale nadal pozostaje ciekawą opcją

Ryanair Prime ma jeszcze jeden minus. Nie jest bowiem dostępny w każdym kraju. Z programu mogą na razie skorzystać osoby mieszkające w Austrii, Belgii, Francji, Niemczech, Grecji, Włoszech, Irlandii, Holandii, Wielkiej Brytanii, Polsce, Portugalii i Hiszpanii. Jeżeli więc mieszkacie w Chorwacji, Maroku lub Albanii, o tańszym lataniu możecie na razie zapomnieć.

Czy zatem Ryanair Prime się opłaca? Na pewno tak, jeżeli lubicie dużo latać. Możliwość darmowego wybrania miejsca jest całkiem fajna, jeżeli nie upieracie się, że musicie lecieć z przodu. Więcej o programie będzie można powiedzieć jednak w momencie, kiedy zobaczymy, jak wysokie są zniżki i czy obejmują one wszystkie kierunki, czy tylko wybrane. Na razie jest to zatem obiecująca propozycja, ale z pewnością nie dla każdego turysty.