Moda na zakup nieruchomości w Hiszpanii wśród Polaków nie słabnie. Jedni kupują je dla siebie, jako domy wypoczynkowe lub na stałe. Inni widzą w tym świetną inwestycję, choć przy ciągle zmieniających się przepisach, wcale nie jest to takie proste. Nowe zasady dotyczące wynajmu i kwestii mieszkalnictwa w Hiszpanii wejdą w życie już 3 kwietnia.
Nowe zasady dla właścicieli mieszkań w Hiszpanii. Podstawowa zmiana dotyczy okupas
O problemie hiszpańskich okupas, czyli nielegalnych lokatorów słyszał już chyba każdy. Ludzie mogą wejść do cudzego domu, zacząć zamawiać tam jedzenie, a nawet podpisywać umowy na dostarczanie mediów, nie posiadając umowy na wynajem, czy aktu własności zajmowanego lokum.
To powoduje duże problemy. Jeżeli bowiem takiego delikwenta nie zgłosi się w ciągu dwóch dni na policję, jego eksmisja może trwać latami. Są oczywiście mniej oficjalne sposoby pozbycia się niechcianego lokatora. Na hiszpańskim rynku działają firmy, które specjalizują się w "wykurzaniu" takich osób. Dowodem na ich skuteczność może być np. opisana niedawno na łamach naTemat historia hotelu na Majorce, w którym pomieszkiwała nawet ponad setka okupas.
Jak donosi "Puls Biznesu", po kwietniowej zmianie prawa w Hiszpanii pozbycie się nielegalnego lokatora ma być znacznie szybsze. W sądach sprawy mają być rozpatrywane już w 15 dni od zgłoszenia, a wyrok będzie publikowany maksymalnie 3 dni po rozprawie. Dodatkowo kary dla okupas mają być znacznie surowsze niż obecne.
To tyle z dobrych wiadomości, bo podejście "na poważnie" do kwestii nielegalnych lokatorów na pewno uspokoi wiele osób zainteresowanych inwestycją we własny dom w Hiszpanii. Czas na mniej optymistyczną informację.
Wakacje w Hiszpanii będą droższe. Wszystko przez nowe prawo mieszkaniowe
W Hiszpanii trwa kryzys mieszkaniowy. Liczba apartamentów do długoterminowego wynajmu jest znacznie mniejsza od zapotrzebowania. Dodatkowo ceny potrafią rosnąć w zastraszającym tempie, a ludzi po prostu nie stać na wynajem, czy zakup własnego lokum. Winą za wszystko obarczani są turyści, bo to wynajem krótkoterminowy miał przyczynić się do tej sytuacji.
Ze sprawą próbują radzić sobie poszczególne regiony. Barcelona chce całkowitego usunięcia wynajmu krótkoterminowego. Malaga, czy Alicante wprowadziły kilkuletnie ograniczenia w wydawaniu nowych licencji na taką działalność. W rozmowie z naTemat Polacy mieszkający w Hiszpanii wprost przyznawali, że sytuacja nie jest łatwa.
Niestety wszystko będzie jeszcze trudniejsza. Po wejściu w kwietniu nowych przepisów właściciel mieszkania będzie musiał zdobyć 3/5 głosów członków wspólnoty mieszkaniowej, żeby móc wynajmować mieszkanie krótkoterminowo turystom. To może sprawić, że wiele lokali zniknie z rynku, a w konsekwencji te, które zostaną, podniosą ceny.
Zobacz także