
Do końca tygodnia (30 marca) ma utrzymać się zmienna pogoda. Czasem będzie tylko kilka stopni na plusie, a w nocy przymrozki.
Środa i czwartek (26 i 27 marca) będą chłodniejsze, z przelotnymi opadami. Za to w piątek i sobotę (28 i 29 marca) możemy liczyć na pogodę przypominającą wiosnę. Ale tylko na chwilę.
Jaka pogoda do końca miesiąca? W marcu jak w garncu
Temperatura w wielu miejscach Polski sięgnie 14-18 stopni, będzie sporo słońca i przestanie padać. Jednak długo tak niestety nie będzie, bo już w niedzielę przyjdą zmiany, które przedłużą obecną, niezbyt przyjemną aurę – podaje Onet.
Oto prognozowana anomalia temperatury na 4 kwietnia w Europie (wxcharts.com).
Ponadto od niedzieli znów będzie chłodniej. Na zachodzie kraju będzie nie więcej niż 7-9 stopni. Chociaż na wschodzie i w Małopolsce możliwe będzie około 15 stopni.
Nie ma dobrych wiadomości dla tych, którzy oczekują przyjścia wiosny. Przewaga temperatur w kwietniu będzie w normie trzydziestoletniej. Rzadko możemy się spodziewać przekroczenia 20 stopni. Z reguły będzie około 10-16 stopni, a pojedyncze dni mogą być jeszcze chłodniejsze. Pierwsza połowa kwietnia będzie raczej sucha. Jednak w drugiej połowie miesiąca zapowiada się więcej deszczów.
Co do prawdziwej wiosny, to data jej przyjścia się przedłuża. Ma przyjść dopiero w trzeciej dekadzie kwietnia. Wysokim temperaturom mogą jednak towarzyszyć burze i deszcze.
Prognoza pogody. Kiedy przyjdą upały?
Wcześniej informowaliśmy już, kiedy do Polski przyjdzie prawdziwe ocieplenie. Z długoterminowej prognozy pogody wynikało, że stanie się to najwcześniej w drugiej dekadzie kwietnia. Teraz jednak już wiadomo, że może się to opóźnić. Jak już pisaliśmy w poprzedniej prognozie pogody, pod koniec marca znów temperatura spadnie. Z ostatnich przewidywań synoptyków także nie wynika, by w pierwszych 10 dniach kwietnia nastąpiły zdecydowane wzrosty temperatury.
Zobacz także