Justyna Steczkowska musi zmienić show na Eurowizję.
Justyna Steczkowska musi zmienić show na Eurowizję. Fot. VIPHOTO/EAST NEWS // Fot. YouTube / Foxxes TV

Justyna Steczkowska razem ze swoim teamem przez kilka tygodni próbowała dogadać się z organizatorami Eurowizji, aby ci pozwolili jej na realizację kulminacyjnego momentu występu. Chodziło o to, aby wokalistka zawisła na linach. Tymczasem okazało się, że zapadła już ostateczna decyzja w tej sprawie. Polska reprezentantka musi zmienić show.

REKLAMA

Justyna Steczkowska po 30 latach wróci na eurowizyjną scenę. 69. odsłonę konkursu zaplanowano 13 i 15 maja – półfinały, a finał 17 maja. Polska gwiazda zaprezentuje w Szwajcarii utwór pt. "Gaja". Swoim występem wokalistka zachwyciła publiczność już podczas preselekcji. Spore wrażenie zrobił na widzach moment, w którym Steczkowska zawisła nad sceną, śpiewając wysokie dźwięki.

Steczkowska musi zmienić show na Eurowizję

Już kilka tygodni temu pojawiły się wiadomości o pierwszych komplikacjach ze wspomnianym elementem show. – Poszły już tysiące pism. Nadal nic się nie ruszyło, bo nie mamy tego potwierdzenia, że możemy to zrobić tak, jak my chcemy. Oni chcą to zrobić tak, jak oni chcą, a my się nie chcemy na to zgodzić – mówiła kilka tygodni temu wokalistka.

Teraz już wiadomo, jak zakończyła się ta sprawa. Steczkowska w najnowszym wywiadzie ze Światem Gwiazd zdradziła, że nie uda jej się w pełni zrealizować na Eurowizji swojej wizji. Przedstawiciele Eurowizji nie pozwolili na podnoszenia tylko z pomocą lin. – Jest maszyna, która podwiezie mnie do góry. [...] Żałuję, bo nie po to ćwiczyłam parę miesięcy, żeby trzymać się na własnych mięśniach, zrobiłam certyfikat, żeby być na górze i śpiewać w trzeciej oktawie, by teraz jechać na maszynie, jakbym nie była na tyle sprawna, żeby samemu się tam utrzymać – mówiła poirytowana.

– Więc szkoda, no ale takie są przepisy BHP, nie przeskoczymy tego – dodała. Przypomnijmy, że reprezentantka Polski zaśpiewa w pierwszym półfinale, który zaplanowano na 13 maja. Piosenkarka da swoje show jako druga, tuż po Islandii i przed Słowenią. – Taka pozycja jest przypisana. Trzeba się cieszyć z tego, że nie jestem pierwsza – skwitowała kolejność sama zainteresowana.